Eksperci: inwestycje lokalne są najistotniejsze dla codziennego życia

Samorządy mogą składać wnioski o wsparcie z puli 6 mld zł z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Ma to być kolejny zastrzyk pieniędzy, który pozwoli nie tylko na utrzymanie miejsc pracy, rozwój przedsiębiorstw. Gminy, powiaty i miasta będą mogły wykorzystać pieniądze od rządu np. na szkoły, przedszkola, wodociągi, szpitale czy domy pomocy społecznej. Szczególne wsparcie dostaną gminy wiejskie i miejsko-wiejskie.  

- W tym wypadku procedury dotyczą mniejszych kwot, środki są rozproszone na drobne ośrodki, także te, które z obecnie mocno zaangażowane także w tworzenie zajęcia dla ludzi, którzy będą zatrudniani przy realizacji inwestycji wykonywanych za te pieniądze – podkreślał Piotr Soroczyński.

Zaznaczył, że chodzi o poprawę życia lokalnego. Gdy jest mowa o inwestycjach dużych, to obywatele wprawdzie wiedzą, że gdzieś następuje poprawa infrastruktury, ale u nich na miejscu, w terenie tego nie widać. Stąd potrzeba inwestycji w mniejszych ośrodkach, gdzie uwidacznia się po prostu proza życia.

- Środki dedykowane obszarom wiejskim czy miejsko-wiejskim są istotne o tyle, że te obszary nie mają dużo dochodów własnych, które mogą przeznaczyć na inwestycje. Inaczej jest w dużych ośrodkach, które mają rozliczanie centrów dużych firm, mają inne możliwości finansowe (…) – mówił Piotr Soroczyński.
Jeśli chodzi o decydowanie, na jaki cel będą przeznaczone środki, to w opinii eksperta, powinno to zależeć od władz lokalnych, które najlepiej znają miejscowe potrzeby. Centrala nie powinna nadmiernie profilować inwestycji.

Można już składać wnioski o wsparcie z Funduszu Inwestycji Lokalnych

Przygotowania do nowelizacji budżetu

Goście "Rządów Pieniądza" rozmawiali także o sytuacji budżetu państwa, nad którego nowelizacją konsultacje właśnie się rozpoczęły.

- Sytuacja jest bez precedensu. Jeszcze rok temu byłoby nie do pomyślenia, żeby notowań ogromny deficyt i w zasadzie przechodziłoby to bez konsekwencji rynkowych w postaci osłabienia złotego, wyprzedaży obligacji, ale też ewentualnego rugania przez międzynarodowe instytucje jak MFW czy agencje ratingowe – mówił dr Przemysław Kwiecień z XTrade Brokers.

Zauważył, że wynika to z ogólnej sytuacji światowej. Wskazał na deficyt w Stanach Zjednoczonych, który pewnie przekroczy jeszcze w tym roku 20 proc. PKB, ale podobnie jest w innych dużych gospodarkach.

- Ciężko powiedzieć czym się to skończy. Na pewno nie można notować takiego deficytu rok w rok, a nawet jeżeli w przyszłym roku będzie on mniejszy, to skala zadłużania się pozostanie wysoka. My sobie z tym poradzimy tak długo, jak będzie to fenomen globalny. Nie będą też pod adresem Polski wysuwane zarzuty, że jest to polityka nieodpowiedzialna (…). To daje MF niepowtarzalną szansę, której nie było przy poprzednim kryzysie – argumentował dr Kwiecień.

PoskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md