Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jarosław Krawędkowski 29.08.2020

Dopłaty bezpośrednie. Zobacz, kiedy ruszy wypłata zaliczek dla rolników

- Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest przygotowana do wypłacania zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich - poinformował prezes ARiMR Tomasz Nowakowski. W tym roku zaliczki mają wynosić 70 proc. należnej kwoty, a przypadku płatności z PROW - 85 proc.

Jak zapewnił, "na ten moment wnioski obszarowe, które wpłynęły w tym roku są już w 75 proc. z (1,3 mln wniosków) zatwierdzone do wypłaty".

Od 16 października zaczną się wypłaty zaliczek

-  Myślę, że do końca września dojdziemy do 90 proc., tak, by od 16 października zacząć wypłacać zaliczki - powiedział szef ARiMR.

Jak mówił, z jednej strony jest to proces, bo samo naliczenie jest automatyczne, ale potem trzeba wystawić zlecenia płatności i to już robią ręcznie pracownicy Agencji.

Listy zleceń wypłat w formie elektronicznej - zmniejszą koszty i przyspiesza wypłaty

- Do usprawnienia wypłat chcemy wprowadzić system (eLZP)do automatycznego przesyłu list zleceń płatności. Został on już przetestowany - podkreślił.

telemarketerzy call center 1200.jpg
Aplikacja dla rolników. Smartfon ograniczy liczbę kontroli


- Polega on na tym, że nie wysyłamy listy płatności do centrali w papierze, ale w formie elektronicznej. W ten sposób unikamy kosztów przesyłek pocztowych. Można też szybciej wypłacić należności - zaznaczył prezes.

Dodał, że ten rok pokaże, czy ten system jest wydolny do realizowania dużej ilości zleceń.

Dotychczas wypłatę zaliczki poprzedzała kontrola wytypowanych  gospodarstw.

Do tej pory warunkiem wypłaty zaliczki dopłaty bezpośredniej było przeprowadzenie tzw. kontroli na miejscu. Chodzi o przeprowadzanie kontroli, która sprawdzi stan faktyczny z zadeklarowanym we wniosku. Co roku losowo jest ona dokonywana w 5 proc. gospodarstw rolnych ubiegających się o takie dopłaty, tj. podlega jej ok. 65 tys. gospodarstw.

- Z mojej wiedzy wynika, że wszystkie przepisy, które są tworzone idą w tym kierunku, by kontrola na miejscu nie blokowała wypłaty zaliczek - poinformował Nowakowski.

Dodał, że ostatecznie będzie wiadomo, czy takie rozwiązanie wejdzie w życie w połowie października.

pieniadze rolnictwo1200.jpg
300 tys. zł wsparcia z ARiMR dla rolników poszkodowanych przez klęski żywiołowe lub ASF

Rolnik dzięki specjalnej aplikacji może przyspieszyć kontrolę

Jeśli tak się stanie, to nie będzie problemu z wypłatami, ale niezależnie od tego wszystkie zespoły starają się skontrolować jak najwięcej gospodarstw.

W kontroli na miejscu pomoże też mobilna aplikacja, która zostanie uruchomiona w całym kraju od września br. Za jej pomocą rolnicy będą mogli np. przekazywać informacje w formie zdjęć działki czy upraw, wówczas nie będzie potrzeba ponownej kontroli.

Kontrole przyspieszą też zdjęcia satelitarne

W ograniczeniu kontroli w przyszłości pomoże też teledetekcja, nad którą pracuje ARiMR. Polega ona na wykorzystaniu zdjęć satelitarnych.

- W tym roku będziemy w stanie za pomocą teledetekcji rozpoznawać główne uprawy rolne - powiedział Nowakowski. Zdjęcia satelitarne są jakościowo gorsze od zdjęć lotniczych.

Obecnie rolnik dostaje we wniosku ortofotomapy pochodzące ze zdjęć lotniczych, na których widać działki i uprawy i na nich nanosi ewentualne poprawki. Na razie zdjęcia satelitarne są dostępne tylko dla pracowników Agencji i wykorzystuje się je dopiero od roku jako pomoc przy weryfikacji wniosków.

ARiMR myśli o wykorzystaniu sztucznej inteligencji do kontroli

Nowakowski zaznaczył, że ARiMR bazuje na zdjęciach bezpłatnych, które nie mają zbyt wysokiej rozdzielczości i dlatego nie nadają się dla rolników, ale "będziemy wykorzystywali sztuczną inteligencję, żeby z automatu te urządzenia pomagały nam w rozpoznawaniu roślin".

Dodał, "docelowo we współpracy z NCBR (Narodowe Centrum Badań i Rozwoju) chcemy, by sztuczna inteligencja pozwoliła wyostrzyć nam te zdjęcia, tak by z rozdzielczości 10 metrowej bylibyśmy w stanie zrobić rozdzielczość 3 metrową. A to mogłoby zastąpić dość drogie zdjęcia lotnicze".

- Zdjęcia satelitarne robione są nawet dzień po dniu i to jest ich przewaga, bo są bardziej aktualne. Na zdjęciach lotniczych pracuje się 2-3 lata. Przejście na zdjęcia satelitarne będzie wymagało zmiany systemu ich obsługi i odpowiednich urządzeń tzw. sztucznej inteligencji, które będą te zdjęcia obrabiały - wyjaśnił Nowakowski.

PAP, jk