Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Dydliński 06.11.2020

Ekspert: przestrzeganie obostrzeń ważne nie tylko dla zdrowia, ale też dla gospodarki

Jako przedsiębiorcy i pracodawcy apelujemy do Polaków o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa sanitarnego, o dystans społeczny, noszenie maseczek, bo nie możemy pozwolić sobie na kolejne zamknięcie całej gospodarki. I nie jest to tylko problem firm, które nawet otrzymają wsparcie rządu, ale też wszystkich pracujących, rodzin, które mogą stracić źródła utrzymanie gdy i gospodarka stanie się niewydolna – przestrzegał w audycji "Rządy Pieniądza" Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich oraz Rady Przedsiębiorczości.
Posłuchaj
22:34 PR24_AAC 2020_11_06-09-07-29.mp3 Ekspert: przestrzeganie obostrzeń ważne nie tylko dla zdrowia, ale też dla gospodarki (Polskie Radio 24)

- Sytuacja w gospodarce jest bardzo trudna. Są branże, które stoją na granicy bankructwa. Według licznika FPP, w obecnym lockdownie gospodarka traci ok. 400 mln zł dziennie. Rozszerzony lock down, który wchodzi od soboty przełoży się na 700 mld zł strat dziennie. Łatwo przeliczyć, że to ponad 20 mld zł miesięcznie. Rząd stara się, żeby by pomoc przekazywana w Tarczach była jak największa, ale mamy świadomość, że z jednej strony jedzie już na oparach, a z drugiej, że ta pomoc w krótkim 14-odniowym lock downie może byłaby wystarczająca, ale przy dłuższym niestety firmy nie skorzystają. Część pomocy jest bowiem uwarunkowana utrzymaniem miejsc pracy a o to jest coraz trudniej. Dlatego lockdown narodowy może poczynić bezpowrotne straty w gospodarce – argumentował Marek Kowalski.

gospodarka pkb wykresy 1200 glow-1Glow ImagesEast News.jpg
Nowe prognozy gospodarcze Komisji Europejskiej dla Europy, w tym dla Polski

Dodał, że za chwilę, po zamknięciu przeważających części galerii handlowych od soboty, w bardzo trudnej sytuacji znajdzie się handel, a także jego dostawcy, firmy produkujące tekstylia, obuwie itd. Trzeba pamiętać o kooperantach i firmach usługowych na rzecz handlu działających, np. ochroniarskich, sprzątających i itd. Wskazał np. pralnie, które gdy ruch w galeriach znów bardzo się zmniejszy, stracą ogromny procent swoich klientów, a dotyczy to także innych placówek usługowych.

Zmiana nastrojów w biznesie

- Sytuacja jest trudna, ale obecny pesymizm odnosi się do dużego optymizmu z trzeciego kwartału. Wtedy gospodarka dynamicznie się rozwijaj i część analityków nie doszacowała skutków drugiej fali pandemii. A ona była, jest o pozostanie jeszcze jakiś czas. Jednak dziś mamy sytuacji szokowej, z jaką mieliśmy do czynienia wiosną, gdy w ciągu kilku dni gospodarka została zatrzymana. Teraz proces lockdownu jest tylko nasilany, choć szybciej i mocniej niż się spodziewaliśmy – mówił natomiast Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millenium.

Dodał, że część przedsiębiorców przygotowała się na drugą falę. Depozyty firm są wyższe o prawie 60 mld zł więc nie mają one takich obaw o płynność jakie miały na wiosnę. Zauważył, że część firm odłożyła pieniądze z pomocy państwa przekazane w ramach tarczy finansowej, część dostosowała koszty, ograniczyła inwestycje co poprawiło ich rentowność, choć oczywiście miało negatywny wpływ na gospodarkę.

- Część branż będzie bardzo silnie dotknięta drugą falą: cateringowa, usługowa, rozrywka natomiast szczęście w nieszczęściu mamy takie, że udział tych sektorów w gospodarce mamy mniejszy nip większość krajów UE więc ciągle będziemy radzili sobie relatywnie lepiej – mówił Grzegorz Maliszewski.

Wskazał też na znacznie lepszą nip wiosną sytuację Chin, co nie doprowadzi to przerwania łańcuchów dostaw istotnych dla funkcjonowania także nasze gospodarki.

PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md