Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Adam Kaliński 27.12.2020

Rok na GPW. Ekspert: giełda ponownie atrakcyjnym miejscem dla inwestycji

W tym roku, po jednym z największych od wielu lat spadków na giełdzie, nastąpiło odbicie w gigantycznej skali - ocenia Maciej Borkowski z BM Pekao. Nie wykluczył, że kontynuacja wsparcia fiskalnego i monetarnego wypchnie indeksy w na kolejne rekordy.

Dyrektor Biura Analiz Inwestycyjnych w Biurze Maklerskim Maciej Borkowski podsumował mijający rok z punktu widzenia inwestora giełdowego. Jak zauważył, początek roku na giełdzie był niemrawy, ale szybko przerodził się w jeden z największych spadków od wielu lat. Dotyczyło to nie tylko polskiego rynku, ale większości giełd i różnych klas aktywów.

- Inwestorzy przestraszyli się, że gospodarka, wskutek spodziewanych na początku pandemii przestojów, wpadnie w głęboką recesję. Załamanie okazało się jednak łagodniejsze niż przypuszczano, prawdopodobnie dzięki uruchomionym programom stymulacji fiskalnej i monetarnej o bezprecedensowej skali. Na rynek trafiła ogromna ilość pieniędzy wypchnięta z bezpiecznych aktywów, na przykład obligacji skarbowych, które dzięki dotychczasowym działaniom EBC, czy Fed-u cieszyły się od dłuższego czasu hossą - tłumaczy Borkowski.

Technologia dla bezpieczeństwa
GPW: powstanie nowy indeks giełdowy dla najbardziej innowacyjnych spółek

Nagle rynek finansowy został zasilony olbrzymią ilością gotówki. - Stąd skala odbicia okazała się gigantyczna. Trzeba przyznać, że część pieniędzy ze stymulacji fiskalnej, przeznaczonej przecież na wsparcie tych, którzy najbardziej ucierpieli wskutek pandemii, trafiła na giełdy. Było to widoczne zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, ale także na polskim rynku - powiedział przedstawiciel BM Pekao.

Wskazał też, że po raz pierwszy w skali globalnej ludzie zostali zamknięci w domach, musieli zmierzyć się z nową rzeczywistością. To przełożyło się na ich większe zainteresowanie rynkiem akcji, który, w przypadku wielu indeksów, jednocześnie znalazł się na poziomach najniższych od kilku lat. W efekcie giełda stała się atrakcyjnym miejscem dla inwestycji.

- Aktywność inwestorów indywidualnych, która przed pandemią była niewielka, wzrosła. Dlatego mijający rok wcale nie należał do najgorszych, zwłaszcza dla inwestorów zainteresowanych rynkami zagranicznymi - ocenił.

- Nie można wykluczyć, że kontynuacja wsparcia fiskalnego i monetarnego wypchnie indeksy w na kolejne rekordy - przyznał.

- Dalej potrzebujemy wsparcia fiskalnego i łagodnej polityki monetarnej. Nie wyobrażam sobie, że nagle wycofamy się ze wszystkich programów wsparcia, w sytuacji kiedy one będą bardziej potrzebne niż w pierwszych dniach pandemii. Wówczas w gospodarce były rezerwy finansowe, które teraz w dużej liczbie przedsiębiorstw albo są na wyczerpaniu, albo ich nie ma - powiedział ekspert.

Wyraził opinię, że wsparcie będzie potrzebne dopóki nie będziemy w stu procentach pewni, że pandemia została opanowana i nie będzie jej nawrotów.

wall street nyse pap 1200.jpg
Grudzień z rekordami na Wall Street. Optymizm niosą szczepionki i aktywność chińskich fabryk

Zauważył przy tym, że na giełdy trafiają także środki inwestorów, którzy mają zauważalny problem z ulokowaniem pieniędzy. Zarówno oprocentowanie lokat jak i rentowność obligacji skarbowych kształtuje się znacznie poniżej inflacji, która wciąż sięga 3 proc.

Jak powiedział - informacja o szczepionce zmieniła nastawienie inwestorów względem ryzykownych aktywów. - Spodziewaliśmy się wzrostu, ale wydawało nam się, że będzie on rozłożony w czasie. Tymczasem odbicie było bardzo dynamiczne. Patrząc przez pryzmat historii, rzadko się zdarza, żeby tak silne wzrosty miały miejsce w zasadzie bez korekty - zauważył.

Borkowski pozytywnie ocenia perspektywy giełdy w przyszłym roku, ale nie zakłada, że obecne tempo wzrostu się utrzyma. Zaznaczył przy tym, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, od momentu pojawienia się informacji o szczepionkach przeciw Covid-19 na rynku pojawiło się wiele optymistycznych opinii odnośnie przyszłości.

PAP, PR24, akg