Jak mówił minister, koszt przekopu to tyle, co budowa około 60 kilometrów drogi ekspresowej. Zapewniał, że Polskę na to stać, bo takie inwestycje są nam potrzebne.
- Jeżeli myślimy o przyszłych pokoleniach, o ich powodzeniu na miejscu w Rzeczypospolitej - musimy mieć odwagę - podkreślił.
00:28 10952293_1.mp3 Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk o przekopie Mierzei Wiślanej. (IAR)
Andrzej Adamczyk apelował też do tych, którzy rządzili przed PiS, by nie przeszkadzali w inwestycjach, "jeśli nie mieli tej odwagi".
Minister infrastruktury zapewniał, że przekop Mierzei będzie szansą dla regionu, w tym dla samego Elbląga. Jak podkreślał, miejscowi samorządowcy mówią o wielkich nadziejach związanych z inwestycją. - To nie tylko dostęp (...) do portu w Elblągu, ale to szansa dla Warmii, szansa dla Elbląga, szansa dla całego regionu - mówił minister Adamczyk.
Rok od rozpoczęcia budowy kanału na Mierzei Wiślanej. Inwestycja zrealizowana w 40 proc.
Pierwotny koszt przekopu Mierzei Wiślanej to 880 milionów złotych. Jednak w ostatniej, zmienionej uchwale rządu w tej sprawie z listopada ubiegłego roku zapisano, że inwestycja będzie kosztować prawie 2 miliardy.
Jako uzasadnienie podano wzrost cen materiałów i robót budowlanych oraz zwiększenie zakresu prac. Otwarcie całości przesunięto z 2022 roku na pierwszy kwartał 2023 roku.
IAR, PR24, akg