Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Adam Kaliński 14.05.2021

"Presja na ceny jest wysoka". Eksperci o danych GUS dot. inflacji

Według analityków banku PKO BP, inflacja bazowa, bez żywności i energii, w ujęciu miesięcznym w kwietniu spadła, ale mieliśmy do czynienia ze wzrostem miesiąc do miesiąca cen mebli, aut, sprzętu AGD/RTV, audio, foto, IT i telekomunikacyjnego oraz wywozu śmieci. Jak podał GUS, kwietniowa inflacja wyniosła 4,3 proc. rok do roku.

W maju inflacja jeszcze wzrośnie, wyraźnie powyżej 4,5 proc., natomiast od czerwca efekty statystyczne powinny zacząć ją w ograniczonym stopniu stabilizować - oceniają analitycy PKO BP.

Zdaniem analityków PKO BO, inflacja będzie się utrzymywać na wysokim poziomie przez długi czas – jej wzrost nie jest przejściowy. W ich ocenie, inflacja przez cały rok utrzyma się w okolicy 4,0 proc., a pod jego koniec może znowu zacząć rosnąć w okolice 5,0 proc.

Bank ocenia jednak, że obecna Rada Polityki Pieniężnej pozostanie niewzruszona. - Spodziewamy się co prawda, że pojawią się wnioski o podwyżkę stóp procentowych, być może już nawet na czerwcowym posiedzeniu, ale zostaną one odrzucone przez większość - wskazali analitycy PKO BP.

Jak ocenia BKO BP, wzrost cen ropy sugeruje, że również w maju paliwa będą podbijać inflację, przy wciąż niskiej bazie statystycznej. Dodatkowo ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły wyraźnie powyżej wzorca sezonowego. Nadal silnie rosną ceny mąki i pieczywa, oraz mięsa, w szczególności wieprzowiny i drobiu. Wzrosły również ceny owoców - dodał bank.

1200_pieniądze_shutterstock.png
Eksperci: wzrost wynagrodzeń do dobra informacja, ale będzie on generował inflację

- CPI w maju przekroczy 4,5 proc.; to skutek wysokiego wzrostu cen paliw, które jeszcze w drugiej połowie roku będą podnosić inflację średnio o 1 pp - szacuje Polski Instytut Ekonomiczny komentując dane GUS. PIE przewiduje, że inflacja bazowa przekroczy 3 proc.

- Finalny szacunek GUS potwierdził, że inflacja CPI wzrosła w kwietniu do 4,3 proc. r/r. Duży wzrost względem marca to efekt wyższej dynamiki cen paliw – w kwietniu przekroczyła ona 28 proc. Zaskakuje też mocny wzrost cen żywności – wzrost cen w tej grupie podniósł indeks o dodatkowe 0,2 pp względem marca - skomentował analityk Michał Gniazdowski z zespołu makroekonomii PIE.

PIE szacuje, że inflacja bazowa spadła o 0,1 pp do 3,8 proc. - Dane GUS wskazują niższy wzrost cen usług rekreacyjnych oraz hotelowych. Wzrost napędzają duże podwyżki cen wywozu śmieci oraz opłat za usługi finansowe, np. za prowadzenie konta w banku. Wysoki wzrost cen dalej obserwujemy też w przypadku usług świadczonych stacjonarnie np. stomatologicznych czy fryzjerskich - tłumaczył analityk.

Według Gniazdowskiego, CPI w II kwartale będzie oscylować ponad górną granicą celu NBP, a w maju przekroczy 4,5 proc.

- To skutek wysokiego wzrostu cen paliw. Szacujemy, że jeszcze w drugiej połowie roku będą one podnosić CPI średnio o 1 pp. Również inflacja bazowa pozostanie wysoka - dalej będzie przekraczać 3 proc. na skutek wysokiej dynamiki cen usług - ocenia analityk.

Dodał, że podwyżki na maj i czerwiec zapowiedziały banki oraz operatorzy telekomunikacyjni. Ponadto, w lipcu ma zwiększyć się cennik wywozu śmieci w Łodzi i Lublinie. - Małego impulsu może również dostarczyć podwyżka cen gazu dla gospodarstw domowych - wskazał.

- W najbliższych miesiącach inflacja utrzyma się na wysokim poziomie 4,5-5 proc. - oceniają analitycy Banku Pekao. Spodziewają się, że sytuacja może skłonić RPP do dyskusji o potrzebie podwyżek stóp jeszcze w 2021 r.

Jak prognozuje Pekao, poziom inflacji będą podtrzymywać majowa podwyżka cen gazu - taryfa największego sprzedawcy PGNiG OD poszła w górę o 5 proc., oraz np. czerwcowy wzrost opłat u jednego z operatorów mobilnych. Znoszenie obostrzeń ujawni odroczony popyt, a normalizacja sytuacji epidemicznej będzie sprzyjała wzmożonej aktywności zakupowej - ocenia bank.

Pekao wskazuje jednocześnie, że mamy do czynienia z bezprecedensowymi wzrostami cen wielu surowców na rynkach światowych. - Biorąc pod uwagę napiętą sytuację na krajowym rynku pracy oraz utrzymujące się braki pracowników, rozkręcenie się spirali cenowo-płacowej może być ułatwione - szacuje bank. W warunkach silnego popytu producenci towarów i usług będą mieli relatywnie dużą swobodę w przerzucaniu rosnących kosztów działalności na ceny swoich wyrobów i usług - argumentują analitycy Pekao.

Jak skomentowali  - spodziewają się, że RPP będzie w coraz większym stopniu miała świadomość, że wzrost inflacji może mieć charakter trwały i wynikać nie tylko z czynników administracyjnych i szoków zewnętrznych.

Rosnące ryzyko wystąpienia tzw. efektów "drugiej rundy" powoduje, że korzyści z utrzymywania stóp procentowych w okolicach zera stopniowo tracą na znaczeniu w kontekście zagrożeń utrwalenia się wysokiej inflacji - ocenia bank. W opinii Pekao, może to skłonić Radę do dyskusji o potrzebie podwyżek stóp jeszcze w 2021 r.

Według ING wzrost inflacji CPI to m.in. efekt niskiej bazy i podwyżek cen paliw (+28,1 proc. r/r w kwietniu wobec +7,6 proc. r/r w marcu).

Bank ING wskazał, że w ujęciu rocznym nieco niższy był wzrost cen usług (6,8 proc. r/r wobec 7,3 proc. w marcu), co wiąże się m.in. z 11,1-proc. spadkiem r/r cen usług transportowych w kwietniu. - To pewnie efekt podwyższonej bazy w ubiegłym roku w związku z doszacowaniem danych przez GUS - podano w analizie.

PAP, PR24, akg