Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Adam Kaliński 17.05.2021

"Utrzymuje się wysoka nadwyżka eksportu nad importem". Ekspert o wynikach polskiego handlu zagranicznego

- W marcu nastąpił wyraźny wzrost obrotów w handlu zagranicznym. Polska pozostaje eksporterem netto, utrzymuje się wysoka nadwyżka eksportu nad importem - powiedział ekonomista PKO BP Marcin Czaplicki, komentując poniedziałkowe dane GUS.

- Obroty towarowe handlu zagranicznego w styczniu - marcu br. wyniosły w cenach bieżących 298,8 mld PLN w eksporcie oraz 287,9 mld PLN w imporcie. Dodatnie saldo ukształtowało się na poziomie 10,9 mld PLN, w analogicznym okresie ubiegłego roku wyniosło 4,3 mld PLN. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku eksport wzrósł o 14,6 proc., a import o 12,3 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny.

Zdaniem Marcina Czaplickiego, ekonomisty PKO BP, te dane pokazują dobrą kondycję polskiego handlu zagranicznego.

Dynamika eksportu na wysokim poziomie

- W marcu nastąpił wyraźny wzrost obrotów w handlu zagranicznym. Polska pozostaje eksporterem netto, utrzymuje się wysoka nadwyżka eksportu nad importem. Widać, że marzec przyniósł wyraźny wzrost eksportu do niektórych krajów strefy euro - powiedział ekonomista PKO BP Marcin Czaplicki.

Jako przykład wskazał on Włochy, gdzie wzrost eksportu w marcu tego roku wyniósł nawet 70 proc. Ekonomista PKO BP tłumaczy to efektem statystycznym, jako że przed rokiem w marcu w krajach europejskich, choćby we Włoszech, wprowadzane były lockdowny, które doprowadziły wówczas do wyraźnych spadków obrotów handlowych.

zakupy sklep market żywność jedzenie 1200.jpg
Minister rolnictwa: pandemia nie załamała eksportu produktów rolno-spożywczych

- Ważne jednak, że dynamika eksportu utrzymuje się na wysokim poziomie i jest równo rozłożona na różne kraje. Przykładem mogą być nasi najważniejsi partnerzy handlowi: Niemcy, Francja czy Czechy. Z kolei w imporcie mamy widać przyspieszenie wzrostu zakupów w krajach azjatyckich, takich jak Chiny czy Korea Południowa. Ale to także efekt pandemii, bo marcowe zlecenia wysyłki towarów z Azji robione były w lutym, kiedy to kraje azjatyckie już miały problemy z pandemią. – przypomniał Marcin Czaplicki.

Sprzyja popyt konsumpcyjny

Jego zdaniem, w najbliższym czasie polski eksport powinien pozostać silny. Choć zagrożeniem dla jego szybkiego wzrostu może być otwieranie usług przez państwa, będące głównymi partnerami handlowymi Polski.

- Powodem, dla którego ostatnio eksport tak dobrze się prezentuje, był wysoki popyt konsumpcyjny, wynikający m.in. z zamknięcia sektora usługowego za granicą. Konsumpcja towarów zastępowała ze zrozumiałych względów usługi. Ale teraz wchodzimy w okres, kiedy popyt na usługi będzie się szybko odradzał, co oznacza że popyt na polskie towary może być niższy - powiedział ekonomista PKO BP.

Dodatkowym zagrożeniem, wg Marcina Czaplickiego, są kłopoty z dostawami niektórych podzespołów i półproduktów z krajów azjatyckich.

Za kilka miesięcy szybko zacznie rosnąć import

- Pojawiły się wąskie gardła zarówno w dziedzinie produkcji dóbr pośrednich, których w Polsce używa się do wytworzenia produktów ostatecznych, jak i ich transportu. To z jednej strony ogranicza import do Polski, ale może się też przełożyć negatywnie na nasz eksport, bo – na przykład – brak jednego procesora może uniemożliwić sprzedaż samochodu, co może doprowadzić do przestojów w produkcji i ciążyć eksportowi - ostrzega ekonomista PKO BP.

- W II połowi roku import zacznie wyprzedzać eksport. Inwestycje wymagają bowiem znacznie więcej importu niż konsumpcja, a w II połowie roku, kiedy już firmy zobaczą odżywającą gospodarkę, powinny zacząć pojawiać się również wydatki inwestycyjne, a to przełoży się na wzrost importu - przewiduje ekonomista PKO BP.


PAP, PR24, akg