Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Kamiński 12.11.2010

UOKiK ukarał... miasto Zieloną Górę

UOKiK nałożył na Zieloną Górę (Lubuskie) ponad 200 tys. zł kary.
Pętla autobusowa w WarszawiePętla autobusowa w Warszawieźr. wikipedia

Grzywnę nałożono za ograniczenie konkurencji poprzez odmówienie zgody na korzystanie z przystanków autobusowych dwóm spółkom przewozowym z Żar. Miasto odwoła się od decyzji Urzędu, nie zgadza się jej uzasadnieniem.

UOKiK wszczął postępowanie na skutek pism, które skierowały spółki z Żar zajmujące się przewozem osób - Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej i Żaranin.

Zdaniem włodarzy komunikacja miejska tworzy... korki

Urząd ustalił m.in., że miasto odmawiając im zgody na korzystanie z przystanków autobusowych w pobliżu dworca kolejowego w Zielonej Górze postępowało niezgodnie z prawem, bo odmowę powinno uzasadnić "ważnymi, obiektywnymi powodami (np. zagrożeniem dla bezpieczeństwa ruchu drogowego), które nie podlegają domysłom czy spekulacjom".

- Tymczasem kryteria stosowane przez Zieloną Górę przy udzielaniu przewoźnikom zgody na korzystanie z przystanków były niejasne, a w konsekwencji faworyzowały niektóre firmy przewozowe - napisano w komunikacie z biura prasowego UOKiK.

- Odmowy, które otrzymali przewoźnicy z Żar, uzasadniano na przykład powstawaniem "korków", zaburzeniami w płynności ruchu czy dużą ilością zatrzymujących się na przystankach autobusów. Jednak miasto nie przedstawiło ekspertyz lub opinii, które by to potwierdziły"- poinformowało biuro prasowe UOKiK.

Zielona Góra próbowała ograniczyć konkurencję

Zdaniem UOKiK, praktyki stosowane przez miasto Zielona Góra prowadziły do dyskryminacji niektórych przedsiębiorców i ograniczały konkurencję.

W rezultacie pasażerom komunikacji miejskiej ograniczono wybór przewoźników, z których usług mogli korzystać, a co za tym idzie - zmniejszono szansę na uzyskanie lepszych cen i jakości usług.

UOKiK nakazał zaprzestanie stosowania niedozwolonej praktyki i nałożył na Zieloną Górę karę za ograniczanie konkurencji na lokalnym rynku udostępniania przystanków komunikacji miejskiej w wysokości 200 tys. 658,30 zł.

Jak powiedział PAP wiceprezydent tego miasta Krzysztof Kaliszuk, magistrat odwoła się od decyzji UOKiK, gdyż nie zgadza się z jej argumentacją.

Prywaciarze stosują dumpingowe ceny?

- Nie może być tak, że z mienia utrzymywanego i należącego do miasta korzystają prywatne firmy, nie stosując się do określonych zasad, stosując przy tym dumpingowe ceny na przewóz pasażerów. Umowy na korzystanie z przystanków zostały wypowiedziane, gdyż firmy przewozowe nie realizowały jedynie transportu międzymiastowego, a zajmowały się także przewożeniem pasażerów w obrębie miasta, na co nie miały zgody - powiedział PAP Kaliszuk.

Kaliszuk podkreślił, że zgodnie z przyjętą w Zielonej Górze polityką transportową, w mieście prywatni przewoźnicy mają mieć swoje centra w dwóch miejscach - na dworcu PKS i przy pętli zlokalizowanej w pobliżu dworca PKP.

Decyzja UOKiK nie jest prawomocna - przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zielona Góra jest właścicielem i zarządcą wszystkich przystanków komunikacji miejskiej zlokalizowanych w granicach administracyjnych.

tk