- Chcemy konsultacje społeczne zakończyć do 26 lipca, tak aby program mógł wejść pod obrady rządu, zostać przyjęty i stanowić element procedowanych obecnie programów finansowych związanych z alokacją unijną, tak aby miał swoje źródła finansowania - powiedział wiceminister Marek Gróbarczyk.
Mimo zmian klimatu zatrzymujemy coraz więcej wody. Retencja przynosi pozytywne efekty
Odpowiedź na zmiany klimatyczne
Program rozwoju retencji oficjalnie nazywany jest Programem przeciwdziałania niedoborowi wody. Ma za zadanie z jednej strony przeciwdziałać suszy, retencjonować wodę, będąc odpowiedzią na zmiany klimatyczne w zakresie stepowienia Polski. Z drugiej strony ma za zadanie przeciwdziałać skutkom powodzi.
Wiceminister infrastruktury powiedział, że inwestycje w tym programie dotyczą budowy dużych i małych zbiorników wodnych, urządzeń retencjonujących wodę, urządzeń przepływowych, pakietu działań w zakresie retencji dolinowej i korytowej.
- Mają też za zadanie renaturalizację obszarów zielonych, bagnisk czy torfowisk - dodał.
Program na siedem lat
Jak poinformował Marek Gróbarczyk, resort zakłada, że dzięki programowi retencja zwiększy się do 15 proc., czyli do około 10 mld m3 wody.
- Program jest obecnie zakrojony na 22 mld zł - poinformował wiceszef resortu.
Obecnie w Polsce w zbiornikach retencyjnych magazynujemy około 4 mld m3 wody, co stanowi zaledwie 6,5 proc. objętości średniorocznego odpływu rzecznego.
Wiceminister Gróbarczyk dodał, że źródłami finansowania programu będą środki unijne, środki własne Wód Polskich i środki pochodzące od instytucji finansowych.
Realizacja programu została przewidziana na siedem lat.
PR24.pl, PAP, DoS