Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Michał Bieńkowski 03.08.2021

Puste sklepy w Wielkiej Brytanii. Efekt pandemii i zmian przyzwyczajeń zakupowych

Pandemia koronawirusa wywiera dużą presję na sklepy detaliczne w Wielkiej Brytanii. Więcej niż jeden na siedem sklepów  na głównych ulicach miast i centrach handlowych jest obecnie pustych. Stanowi to najwyższy odsetek od co najmniej 2015 r. Szczególnie mocno ucierpiały sklepy odzieżowe, które w czasie pandemii przestawiły się na zakupy online. Nie pomaga również ''pingdemia''.

Centra handlowe, w których zwykle znajduje się więcej sklepów odzieżowych, poszukują obecnie najemców dla jednej piątej swoich lokali, jak wynika z badań przeprowadzonych przez Local Data Company i British Retail Consortium.

Zmiana nawyków zakupowych, wraz z ogólnym przesunięciem wydatków w kierunku rozrywki cyfrowej, telefonów komórkowych i doświadczeń doprowadziła do bezprecedensowej transformacji rynku w ostatnich miesiącach. Dom towarowy Debenhams i Grupa Arcadia, która posiadała Topshop, Miss Selfridge, Dorothy Perkins i Burton wycofały się z głównych ulic stając się markami wyłącznie internetowymi po tym, jak zostały sprzedane na aukcji nowym właścicielom.

Brytyjskie Konsorcjum Detalistów, ponowiło apel do rządu o zmianę podatków od nieruchomości nakładanych na detalistów posiadających fizyczne sklepy. W tym samym czasie rząd ogłosił, że opublikuje przegląd stawek podatkowych jesienią tego roku.

Pingdemia nie pomaga

Pingdemia została wywołana w Wielkiej Brytanii przez rządową aplikację do informowania użytkowników o kontakcie z osobą zarażoną koronawirusem. W ciągu pierwszego dnia funkcjonowania aplikacja wysłała na kwarantannę dziesiątki tysięcy ludzi, zagrażając tym samym stabilności łańcucha dostaw towarów w kraju.

- Aplikacja na telefony komórkowe zostanie poprawiona tak, aby mniej kontaktów osób bezobjawowych, które mają pozytywny wynik testu na chorobę, musiało się odizolować - powiedziało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo zdrowia.

Liderzy biznesu wyrazili zaniepokojenie liczbą pracowników, którzy są zmuszeni do samoizolacji przez aplikację. Zgodnie ze zmianą, jeśli ktoś ma wynik pozytywny, ale nie ma objawów, aplikacja będzie szukać jego bliskich kontaktów w ciągu dwóch, a nie jak wcześniej pięciu dni przed pozytywnym testem. 

Czytaj także:
przedsiębiorstwo firma szef optymizm coronavirus maseczka 1200.jpg
Rośnie optymizm wśród przedsiębiorców. GUS: wyraźna poprawa nastrojów w handlu detalicznym

Ministerstwo Zdrowia powiedziało, że zmiana zmniejszy liczbę powiadomień wysyłanych przez aplikację, ale nie zmniejszy czułości aplikacji i nadal będzie wychwytywać tę samą liczbę kontaktów wysokiego ryzyka.

- Chcemy zmniejszyć zakłócenia, które samoizolacja może spowodować dla ludzi i firm, zapewniając jednocześnie, że chronimy tych, którzy są najbardziej narażeni na ryzyko wirusa - powiedział minister zdrowia Sajid Javid. - Ta aktualizacja aplikacji pomoże zapewnić, że osiągamy właściwą równowagę.

Premier Boris Johnson zniósł prawie wszystkie ograniczenia dotyczące koronawirusa w Anglii, mówiąc, że szczepionki w dużej mierze ograniczyły związek między przypadkami zakażeń a śmiercią. Rząd wezwał do dalszego korzystania z aplikacji, która nie jest obowiązkowa. Kolejne zmiany w zasadach samoizolacji wejdą w życie 16 sierpnia, kiedy to osoby w pełni zaszczepione i mające kontakt z pozytywnym przypadkiem nie będą musiały się izolować, chyba że same będą miały pozytywny wynik testu.

PolskieRadio24.pl/ Reuters/ Guardian/ mib