Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Jarosław Krawędkowski 14.01.2022

Eksperci zapowiadają wyhamowanie inflacji. Jakich spadków możemy się spodziewać?

Inflacja w grudniu wzrosła do 8,6 proc. licząc rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny. Według ekspertów to efekt dużego wzrostu cen żywności oraz energii i gazu ziemnego. Uważają jednocześnie, że w kolejnych miesiącach tempo wzrostu cen wyraźnie wyhamuje, a skutki podwyżek osłabi rządowa tarcza antyinflacyjna. Uważają jednocześnie, że czekają nas podwyżki stóp procentowych.

To może obniżyć inflację w lutym-lipcu do ok. 6 proc., jednak w styczniu inflacja wciąż będzie podwyższona, przekroczy 8 proc. – szacują eksperci Santander Banku Polska w piątkowym komentarzu do danych GUS o inflacji.

Zdaniem ekspertów Santandera ok. 0,6 pp można przypisać droższej żywności, 0,4 pp silniejszej inflacji bazowej. Według szacunków inflacja bazowa bez cen żywności i energii wzrosła w grudniu do 5,3 proc. rdr z 4,7 proc. w listopadzie.

"Trudno mówić, że wzrost inflacji to jedynie wynik działania czynników zewnętrznych – wzrosty cen były szeroko zakrojone" - wskazali przedstawiciele banku.

Efekty rządowej tarczy

Jak ocenili, w początkowych miesiącach 2022 r. pojawią się efekty rządowej „tarczy antyinflacyjnej”, co może obniżyć CPI do ok. 6 proc. w czasie od lutego do lipca.

"W styczniu inflacja wciąż będzie podwyższona, powyżej 8 proc. Później (chyba że tarcza ponownie zostanie wydłużona) inflacja podskoczy do ponad 8 proc. i pozostanie podwyższona do III kw. 2023 r." - oszacowali.

Według nich z punktu widzenia NBP dzisiejsze dane są kolejnym argumentem za kontynuacją cyklu podwyżek. "Spodziewamy się ruchu o +50 pb w lutym" - dodano.

Inne wyliczenia

Dzięki rządowym tarczom w styczniu inflacja spadnie do 8,1 proc. - szacuje z kolei ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka w piątkowym komentarzu do danych GUS o inflacji. Jednak ceny w sklepach w lutym i marcu będą na poziomie i tak wysokich cen z listopada 2021 r.


"Rok 2021 skończyliśmy rekordowo wysoką inflacją, niewiele wyższą niż nasza prognoza (8,3 proc.). Nie jest to także zaskoczenie, ponieważ historycznie grudniowy wzrost cen zawsze był wyższy niż w innych miesiącach" - zaznaczył ekonomista.

Wskazał, że kolejny miesiąc z rzędu szybciej rosną ceny towarów niż usług – 9 proc. vs 7,6 proc.

Posłuchaj
00:24 PIE 1.mp3 Polski Instytut Ekonomiczny oczekuje szczytu inflacji w styczniu i spadku od lutego. Inflacja będzie podwyższona przez dwa najbliższe lata./IAR/.

Duży wzrost cen gazu i paliw

"Największe wzrosty w ciągu roku odnotowują nadal ceny gazu ziemnego (wzrost o 52,3 proc.) oraz paliw, zarówno oleju napędowego, jak i benzyny (powyżej 30 proc.). W całym 2021 r. cena gazu ziemnego wzrosła o blisko 30 proc., a paliw prawie o 20 proc." - przytoczył.

Według Mariusza Zielonki, w kontekście ostatnich działań rządu w ramach tarczy antyinflacyjnej kluczowe wydają się wzrosty cen żywności, która podrożała w grudniu o 8,7 proc., z czego największa podwyżka dotyczyła cen mięs (drobiowego – 30 proc., wołowego - 19 proc.).

"Warto odnotować, że cena cukru, jednego z podstawowych produktów spożywczych, wzrosła w ciągu roku o 22 proc., a w skali miesiąca o blisko 3 proc." - zaznaczył.

Posłuchaj
00:26 PIE 2.mp3 Marcin Klucznik dodał, że wzrost cen ograniczy też stabilizacja cen surowców energetycznych na rynkach światowych./IAR/.

- To oznacza, że rządowa tarcza antyinflacyjna może nie przynieść oczekiwanych efektów. Obniżka VAT, od lutego, do 0 proc. na żywość i gaz oraz zmniejszenie podatku na paliwa do 8 proc. może oznaczać, że ceny w sklepach w lutym i marcu będą na poziomie i tak wysokich cen z listopada 2021 r., ponieważ dynamika wzrostu cen żywności w ujęciu miesięcznym przekracza już 2 proc. Dodatkowo ceny paliw na stacjach tym razem nie będą wspierane przez taniejącą ropę naftową na świecie, która obecnie przekracza już 80 dol. za baryłkę - wyjaśnił.

"Studzenie gospodarki"

Dodał, że dane za luty będą również uwzględniać rozwiązania Polskiego Ładu, tj. wyższe koszty prowadzenia działalności gospodarczej, a co za tym, w wielu branżach wymuszony działaniami rządu wzrost cen usług i produktów.

"Gdyby jednak na rynku wystąpiły sprzyjające warunki do obniżki cen w gospodarce (spadek cen surowców, zwiększenie zapasów gazu, studzenie gospodarki przez wyższe stopy) to kluczowe pozostaje ciągle pytanie o moment zakończenia działania tarcz antyinflacyjnych, a tak naprawdę o skutki tego zakończenia. Może się bowiem okazać, że koszty budżetowe tych rozwiązań będą na tyle wysokie, że rząd rękami Narodowego Banku Polskiego będzie ponownie zmuszony do dodruku pustego pieniądza, jednocześnie realne ujemne stopy procentowe będą ciągle wspierały konsumpcję, a co za tym idzie ponownie będziemy obserwować wzrost cen usług i towarów" - ocenił.

Jak dodał, mimo wszystko efekt działania tarcz będzie widoczny we wskaźniku inflacji w styczniu. Według naszych prognoz w styczniu inflacja w ujęciu rocznym będzie wynosić 8,1 proc.

Banko Pekao: wzrost inflacji to efekt droższej żywności

Wysoki odczyt inflacyjny za grudzień powinien przypieczętować decyzję RPP na lutowym posiedzeniu o podwyżce stóp procentowych o 50 pb – podano w piątkowym komentarzu Banku Pekao do danych GUS o inflacji.

„Za dynamicznym wzrostem cen w grudniu stały głównie ceny żywności, które pobiły wszelkie sezonowe wzorce i wzrosły aż o 2,3 proc. m/m, kontynuując tym samym wyraźne przyspieszenie cen w tej kategorii w ostatnich miesiącach. Co więcej, wachlarz produktów spożywczych, które odnotowały wzrost cen w grudniu, jest bardzo szeroki.

Z kolei w trochę mniejszym stopniu niż w ostatnich miesiącach wzrosły ceny nośników energii (o 0,8 proc. m/m). Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, obniżka stawek akcyzy na paliwa i opłaty emisyjnej nie znalazła odzwierciedlenia w danych GUS, ponieważ moment obniżki wypadał już bowiem poza okresem gromadzenia danych przez urząd. Stąd według GUS paliwa do środków transportu jeszcze podrożały w grudniu o 0,2 proc. m/m” – napisano w komentarzu Banku Pekao do danych GUS.

Ekonomiści Pekao zwrócili uwagę na wzrost cen w kategorii „restauracje i hotele” (o 0,8 proc. m/m), co – według nich – może się częściowo wiązać z wprowadzonymi restrykcjami pandemicznymi ograniczającymi ich dostępność dla niezaszczepionych.

Wskazali także na mocny wzrost cen samochodów osobowych (o 1,4 proc. m/m). Według analityków banku inflacja bazowa w grudniu wzrosła do 5,2 proc. r/r z 4,7 proc. w poprzednim miesiącu.

Jaka inflacja w 2022 r.?

„Średniorocznie inflacja w 2021 r. wyniosła 5,1 proc. r/r wobec 3,4 proc. w roku poprzednim. Z kolei prognozowanie procesów inflacyjnych w 2022 r. jest nie lada wyzwaniem. Wprowadzenie Tarczy Antyinflacyjnej i idącej za nią znacznej obniżki podatków pośrednich, powoduje podwyższoną zmienność prognoz inflacyjnych. Po pierwsze, pod znakiem zapytania stoi okres obowiązywania Tarczy (na chwilę obecną wygaszenie tarczy jest planowane na sierpień, ale z dużym prawdopodobieństwem możliwe jest przedłużenie co najmniej do końca roku). Jeszcze trudniejsze są do ujęcia efekty asymetryczne dostosowania cen przez przedsiębiorców przy obniżkach stawek VAT, które - zwłaszcza jeśli są tymczasowe - często stają się okazją do zwiększania marż. Nie należy też zapominać stymulacyjnym charakterze takiego działania podnoszącego ścieżkę inflacji w średnim okresie, co spowolni powrót inflacji do celu” – oceniono w komentarzu Banku Pekao.

Ekonomiści banku prognozują, że mimo tarcz inflacja w 2022 r. będzie wyższa niż w roku poprzednim, głównie przez podwyżki cen energii oraz żywności. Te z kolei będą po pewnym czasie przekładać się na ceny wyrobów gotowych.

W 2022 r. inflacja będzie rosnąć, czeka nas podwyżka stóp procentowych

„Z tego względu spodziewamy się, że inflacja bazowa dalej będzie rosnąć. Przy działaniu Tarcz do lipca zakładamy średnioroczną inflację na 2022 r. w wysokości 7,3 proc. ze szczytem ok. 9 proc. już w styczniu” – podano w komentarzu Banku Pekao.

Ekonomiści banku spodziewają się, że RPP będzie na początku 2022 r. kontynuować podwyżki stóp procentowych, a do końca roku stopa referencyjna wzrośnie do 4 proc.

„Wysoki odczyt inflacyjny za grudzień powinien przypieczętować decyzję RPP na lutowym posiedzeniu o podwyżce stóp procentowych o 50 pb. Rada będzie z uwagą wyczekiwała informacji o odwróceniu się trendu inflacyjnego, jednak rzetelna ocena procesów inflacyjnych może okazać się możliwa dopiero po wygaśnięciu czasowych obniżek podatków pośrednich na ceny energii oraz paliw. Do tego czasu RPP powinna utrzymywać jastrzębie nastawienie w polityce pieniężnej” – oceniono w komentarzu Banku Pekao.

Polski Instytut Ekonomiczny: czeka nas podwyższona inflacja przez dwa lata

Polski Instytut Ekonomiczny oczekuje szczytu inflacji w styczniu i spadku od lutego. Inflacja będzie podwyższona przez dwa najbliższe lata.

Analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego Marcin Klucznik poinformował, że szybciej rosły przede wszystkim ceny żywności.

- To efekt wzrostu cen na rynkach światowych oraz drożejących nawozów i pasz. Podrożały również usługi zdrowotne i transportowe. Inflacja bazowa wzrosła do 5,2%. Taka wartość dwukrotnie przekracza cel Narodowego Banku Polskiego (2,5% - zaznaczył ekspert).

Szczyt inflacji w styczniu, potem spadki

Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego szczyt inflacyjny nastąpi w styczniu, kiedy inflacja osiągnie poziom 8,8 procent. Eksperci Instytutu uważają, że wzrost cen ograniczy tarcza antyinflacyjna oraz stabilizacja cen surowców energetycznych na rynkach światowych.

Szacują, że redukcja stawek VAT na paliwo, nośniki energii oraz żywność obniży inflację w pierwszej połowie roku o około 1,6 punktu procentowego. "Dodatkowo systematycznie maleć powinna presja kosztowa z uwagi na odblokowanie zastojów w łańcuchach dostaw.

Począwszy od października wzrost kosztów produkcji w Chinach zaczął spowalniać - z 13,5 do 10,3% obecnie. Zmiany te sprzyjać będą spowalnianiu inflacji we wszystkich państwach Unii Europejskiej" - powiedział Marcin Klucznik.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek o inflacji

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek powiedziała, że inflację podbijały między innymi rosnące ceny transportu, coraz wyższe koszty utrzymania mieszkania, a także drożejąca żywność.

Monika Kurtek spodziewa się, że opublikowane dane wzmocnią przekonanie członków Rady Polityki Pieniężnej o konieczności dalszego podwyższania stóp procentowych. Obecnie podstawowa stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego wynosi 2,25 procent.

IAR, PAP, jk