Rosja zawiesiła wcześniej ruch statków handlowych na Morzu Azowskim do odwołania, ale rosyjskie porty na Morzu Czarnym utrzymała otwarte dla żeglugi.
Prezydent Rosji Władimir Putin zezwolił w czwartek na "specjalną operację wojskową" przeciwko Ukrainie, aby wyeliminować to, co nazwał poważnym zagrożeniem, mówiąc, że jego celem jest demilitaryzacja południowego sąsiada Rosji.
Obraz rynku
Rosja, największy na świecie eksporter pszenicy, wysyła swoje ziarno głównie z portów na Morzu Czarnym. Na Morzu Azowskim znajdują się porty płytkowodne o mniejszej przepustowości.
Mariupol, najważniejszy ukraiński port na Morzu Azowskim, obsługuje głównie stosunkowo małe statki o nośności od 3 do 10 tys. ton.
Porty na Morzu Azowskim eksportują głównie pszenicę, jęczmień i kukurydzę do importerów z basenu Morza Śródziemnego, takich jak Turcja, Włochy, Cypr, Egipt i Liban.
- Kraje te będą zmuszone do poszukiwania alternatywnych źródeł zaopatrzenia, jeśli statki utkną i nie będą mogły odpłynąć w najbliższej przyszłości - powiedział europejski handlowiec.
Ceny pszenicy w Chicago wzrosły w czwartek do najwyższego poziomu od 9,5 roku, ponieważ konflikt zagroził przerwaniem dostaw z regionu. Kontrakty terminowe na pszenicę w Europie wspięły się na rekordowy poziom.
Rosja i Ukraina odpowiadają za 29% światowego eksportu pszenicy, 19% światowych dostaw kukurydzy i 80% światowego eksportu oleju słonecznikowego.
W ubiegłym roku Rosja wyprodukowała 76 mln ton pszenicy, a amerykański Departament Rolnictwa spodziewa się, że w sezonie lipiec-czerwiec wyeksportuje 35 mln ton, co stanowi 17% światowego eksportu.
Rosja dostarcza pszenicę do wszystkich głównych światowych nabywców. Największymi importerami są Turcja i Egipt.
Ukraina poprosiła Turcję o zamknięcie cieśnin Bosfor i Dardanele dla rosyjskich statków, jak powiedział w czwartek ambasador Ukrainy w Ankarze.
Na razie nie ma żadnej reakcji Ankary na tę prośbę.
Czytaj także:
PolskieRadio24.pl/ Reuters/ mib