Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Michał Bieńkowski 01.03.2022

"Gospodarcze oblężenie". Sankcje działają, Rosjanie rzucili się do sklepów

Wyniszczające sankcje nałożone na Rosję za inwazję na Ukrainę już sieją spustoszenie w życiu zwykłych Rosjan, którzy mogą spodziewać się pogorszenia sytuacji w nadchodzących dniach i tygodniach.

Środki ogłoszone przez USA i ich sojuszników w weekend obejmują ograniczenie zdolności rosyjskiego banku centralnego do wspierania waluty kraju, rubla, który w poniedziałek spadł o około 30% w stosunku do dolara amerykańskiego, do poziomu poniżej 1 centa. Rubel odzyskał nieco na wartości po tym, jak bank centralny Rosji ponad dwukrotnie podniósł swoją główną stopę procentową do 20%, aby wesprzeć walutę.

W związku z tym Rosjanie stanęli w obliczu perspektywy wyższych cen i ograniczenia podróży zagranicznych, ponieważ spadek wartości rubla spowodował napływ nerwowych deponentów do banków i bankomatów. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje o długich kolejkach i braku gotówki w bankomatach.

Gospodarcze oblężenie

Moskiewski wydział transportu publicznego ostrzegł w weekend mieszkańców miasta, że mogą mieć problemy z korzystaniem z Apple Pay, Google Pay i Samsung Pay do opłacania biletów, ponieważ VTB, rosyjski bank obsługujący transakcje, znalazł się wśród podmiotów objętych międzynarodowymi sankcjami.

W związku z zablokowaniem lotów przedsiębiorca Władimir Wjasiełow powiedział, że rozważa podróż do innego kraju, aby zdążyć na lot za granicę na podstawie wizy studenckiej.

- Od dłuższego czasu nie zgadzam się z decyzjami wszystkich władz, dlatego wszystkie swoje pieniądze przechowuję tylko w walutach i jestem sceptycznie nastawiony do Sberbanku, VTB i ogólnie do banków narodowych - powiedział. - Nie mogę powiedzieć, że byłem gotowy [na sankcje], ale byłem jak najbardziej gotowy, będąc obywatelem Federacji Rosyjskiej.

Według urzędników europejskich co najmniej połowa rosyjskich zapasów twardej waluty, szacowanych na 640 mld USD, jest obecnie zamrożona

Bank centralny Rosji podniósł w poniedziałek kluczową stopę procentową do 20 proc. z 9,5 proc. w ostatniej próbie powstrzymania runu na banki. Oznacza to problemy dla rosyjskich właścicieli domów z kredytami hipotecznymi lub właścicieli firm, którzy zaciągnęli kredyty.

Rosjanie rzucili się do sklepów

Rosjanie odczują też spadek standardu życia w związku ze wzrostem cen towarów importowanych.

- Przed weekendem pojawiły się sygnały, że wojna na Ukrainie wywołuje panikę wśród rosyjskich gospodarstw domowych i firm. Rosjanie stali w kolejkach do oddziałów banków, a bankomaty były puste, ponieważ ludzie próbowali wymienić swoje ruble na obce waluty - napisała Tatiana Orlova, analityk Oxford Economics, w poniedziałkowej nocie do klientów. - Pojawiły się lokalne doniesienia o ludziach kupujących sprzęt AGD [taki jak kuchenki i inne duże urządzenia domowe], aby zamienić taniejące ruble na coś o wymiernej wartości.

Carl Weinberg, główny ekonomista High Frequency Economics, powiedział podczas poniedziałkowej telekonferencji, że "w obliczu braku podstawowych artykułów i gwałtownej inflacji, zaczniemy obserwować niepokoje społeczne".

- To bardzo szybko odbije się na gospodarce - powiedział David Feldman, profesor ekonomii w William & Mary w Wirginii. - Wszystko, co jest importowane, będzie drożeć w lokalnej walucie. Jedynym sposobem, aby to powstrzymać, będzie intensywne subsydiowanie.


Rosyjska gospodarka. Źródło: PAP Rosyjska gospodarka. Źródło: PAP

Kolos na glinianych nogach

Szeroko zakrojone sankcje nałożone na Rosję przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników przypominają "ekonomiczne oblężenie i nie sądzę, aby rosyjska gospodarka mogła to wytrzymać" - powiedział Weinberg.

- Jeśli przez trzy tygodnie będziemy mieli do czynienia z tym, co dzieje się dziś z rosyjską gospodarką, to będzie koniec - powiedział Weinberg. - Moje przeczucie jest takie, że rosyjska gospodarka nie przetrwa trzech tygodni bez całkowitego upadku.

- Zachodnie demokracje zaskoczyły wielu, realizując strategię wywierania intensywnej presji gospodarczej na Rosję poprzez skuteczne odcięcie jej od globalnych rynków finansowych - powiedział inwestorom w nocie badawczej Oliver Allen, ekonomista rynków z Capital Economics. - Jeśli Rosja będzie nadal podążać swoją obecną ścieżką, dość łatwo można sobie wyobrazić, że najnowsze sankcje mogą być tylko pierwszymi krokami w poważnym i trwałym zerwaniu finansowych i gospodarczych więzi Rosji z resztą świata.

- Rosja poczyniła postępy w produkcji wielu towarów w kraju, w tym większości żywności, aby chronić swoją gospodarkę przed sankcjami - powiedział Tyler Kustra, adiunkt w dziedzinie polityki i stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie w Nottingham. Mimo to, na przykład owoce, których nie można uprawiać w Rosji, będą "nagle znacznie droższe" - zauważył.

Uderzenie we wszystkie sektory gospodarki

- Rosyjscy konsumenci będą mogli kupić żywność, ale rosyjscy rolnicy mogą nie być w stanie zdobyć części zamiennych do swojego sprzętu - powiedział Weinberg.

- Sektor samochodowy, będący głównym pracodawcą, bardzo szybko odczuwa skutki zakazu importu mikroprocesorów i innych części - powiedział Chris Weafer, dyrektor naczelny Macro-Advisory, firmy doradztwa strategicznego w Eurazji.
Weinberg powiedział, że "ulżyło mu", iż Chiny nie próbują zneutralizować szkód wyrządzonych Rosji, co - zdaniem ekonomisty - można by osiągnąć, gdyby Rosja sprzedała cały swój eksport do Pekinu.

- Ludowy Bank Chin mógłby być kołem ratunkowym dla rubla i rosyjskiej gospodarki - powiedział Weinberg o pekińskim banku centralnym, dodając, że "Chiny zdecydowanie nie zdają testu 'najlepszych przyjaciół'".

Jak zauważył ekonomista, PBC ryzykowałby sankcje, gdyby kupował złoto od Rosji. - Chiny nie są przygotowane do utworzenia z Rosją odrębnego systemu walutowego, a to właśnie musiałyby zrobić - stwierdził Weinberg.

  • Czytaj także:

Skokowy wzrost cen zbóż na rynkach. Ukraina jest ich znaczącym eksporterem

PolskieRadio24.pl/ IAR/ Reuters/Associated Press/ CBS News/ Bloomberg/ PAP/ mib