Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Michał Bieńkowski 15.03.2022

USA ostrzegły Chiny, żeby nie pomagały Rosji. UE opracowała kolejny pakiet sankcji

Stany Zjednoczone po intensywnych rozmowach w poniedziałek ostrzegły Chiny przed pomaganiem Moskwie w jej inwazji na Ukrainę.

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych uznało doniesienia o pomocy Rosji za dezinformację. - Bardzo jasno zakomunikowaliśmy Pekinowi, że nie będziemy stać z boku - powiedział dziennikarzom w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Ned Price. - Nie pozwolimy, aby jakikolwiek kraj zrekompensował Rosji jej straty.

Siedmiogodzinne spotkanie było "intensywne" i odzwierciedlało "powagę chwili", jak powiedział amerykański urzędnik. Zachód rozważa, jak poradzić sobie z ewentualnym zaangażowaniem Chin, największego światowego eksportera.

Protest w Rosji

W Rosji rzadko spotykany protest antywojenny miał miejsce w studiu podczas głównego programu informacyjnego w państwowej telewizji Kanał Pierwszy, która jest głównym źródłem informacji dla milionów Rosjan i ściśle trzyma się linii Kremla. Kobieta trzymała w górze napis w języku angielskim i rosyjskim, który głosił: "NO WAR. Zatrzymać wojnę. Nie wierzcie propagandzie. Oni was tu okłamują". Protestującą było widać i słychać przez kilka sekund, zanim kanał przełączył się na inny reportaż, więc nie była już widoczna.


Wojna na Ukrainie. Źródło: PAP Wojna na Ukrainie. Źródło: PAP

Katastrofa humanitarna

Ponad 2,8 mln ludzi uciekło z Ukrainy. W poniedziałek Moskwa zezwoliła pierwszemu konwojowina opuszczenie oblężonego Mariupola, gdzie doszło do największego kryzysu humanitarnego w tym konflikcie.

- W ciągu pierwszych dwóch godzin wyjechało 160 samochodów - powiedział agencji Reuters Andriej Rempel, przedstawiciel rady miasta Mariupol. Jednak lokalne władze twierdzą, że do tej pory zginęło aż 2500 cywilów, a liczby tej nie da się potwierdzić. Rosja twierdzi, że nie celuje w ludność cywilną.

Kyrylo Tymoshenko, wysoki rangą doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zelenskiego, powiedział później, że Rosja po raz kolejny zablokowała konwój z pomocą humanitarną, który próbował dotrzeć do miasta z zaopatrzeniem. Uzyskanie bezpiecznego przejazdu dla pomocy do Mariupola i dla ludności cywilnej było głównym żądaniem Kijowa podczas kilku rund rozmów.

Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek w komunikacie, że Rosja może planować użycie broni chemicznej lub biologicznej na Ukrainie w odpowiedzi na upozorowany atak na rosyjskie wojska, nie podając jednak dowodów. Urzędnicy amerykańscy wydali podobne oświadczenia. Rosja oskarżyła Ukrainę o planowanie użycia broni biologicznej. W piątek Organizacja Narodów Zjednoczonych stwierdziła, że nie ma dowodów na to, że Kijów prowadzi taki program.


Uchodźcy na granicy polsko-ukraińskiej. Źródło: PAP Uchodźcy na granicy polsko-ukraińskiej. Źródło: PAP

Sankcje to za mało

W ramach najnowszych prób załagodzenia kryzysu delegacje Rosji i Ukrainy odbyły w poniedziałek czwartą rundę rozmów - raczej za pośrednictwem łącza wideo niż osobiście - ale nie ogłoszono żadnych nowych postępów. Rozmowy miały zostać wznowione we wtorek.

- Rosja "wciąż ma złudzenia, że 19 dni przemocy wobec (ukraińskich) spokojnych miast jest właściwą strategią" - powiedział ukraiński negocjator Mychajło Podolyak. Rosyjski negocjator Władimir Medyński napisał na mediach społecznościowych: "Dążymy do tego, by zrobić wszystko, co możliwe dla osiągnięcia celów wyznaczonych przez Władimira Putina, dla pokojowej przyszłości Rosji".

Państwa członkowskie UE uzgodniły czwarty pakiet sankcji wobec Rosji. Źródła dyplomatyczne podały, że będą one obejmować zakaz importu rosyjskiej stali i żelaza, zakaz eksportu towarów luksusowych oraz zakaz inwestycji w sektorze energetycznym.

Właściciel drużyny piłkarskiej Chelsea Roman Abramowicz i 14 innych osób zostanie dodanych do czarnej listy UE. Wojna spowodowała gwałtowny wzrost cen towarów, co zagraża globalnemu ożywieniu gospodarczemu, ponieważ inflacja w krajach rozwiniętych jest już najwyższa od lat 80-tych, wiele biednych krajów zmaga się z kryzysem żywnościowym, a pandemia jest nadal odczuwalna.


Uchodźcy z Ukrainy. Źródło: PAP Uchodźcy z Ukrainy. Źródło: PAP

Rosja jest największym na świecie eksporterem ropy naftowej i gazu ziemnego, a Rosja i Ukraina dostarczają łącznie prawie jedną trzecią światowego eksportu zboża, a także metali i chemikaliów wykorzystywanych na całym świecie w przemyśle i rolnictwie.

W poniedziałek Moskwa tymczasowo zakazała eksportu zboża do krajów byłego Związku Radzieckiego oraz większości cukru. Sama Rosja znalazła się w izolacji ekonomicznej, która nigdy wcześniej nie dotknęła tak dużej gospodarki.


Czytaj także:

PolskieRadio24.pl/ Reuters/ mib