24:12 PR24_AAC 2022_05_05-09-06-18.mp3 Stopy procentowe powinny stanąć w miejscu albo istotnie wzrosnąć. Ekonomiści podzieleni w ocenach (Polskie Radio 24)
- Proponowałbym aby teraz nie podwyższać stóp procentowych do jesieni. Skoro inflacja ma swoje przyczyny zewnętrzne, związane z wojną na Ukrainie a więc z sytuacją, na którą nie mamy wpływu. Kolejne podwyżki stóp impet wewnętrzny już zredukowały. Nie mamy sytuacji nadwyżki popytu, gdy produkcja jest niewystarczająca. Problemem są natomiast koszty produkcji, które wynikają ze wzrostów kosztów energii - argumentował prof. Krysiak.
Zwrócił uwagę, że banki dużo zarabiają na podwyżkach stóp procentowych. Wstrzymują akcję kredytową co było oczekiwane, a robią to poprzez zaostrzanie warunków udzielania kredytów hipotecznych. To, w opinii prof. Krysiaka daje równowagę pozwalającą na ograniczanie dalszej redukcji wzrostu gospodarczego, który szacowany jest na 3,5 proc. w skali roku, a także na utrzymanie niskiego bezrobocia.
Różne opinie ws. dalszych podwyżek stóp
Wojciech Lewandowski był odmiennego zdania dostrzegając potrzebę wzrostu stóp procentowych już teraz. Wskazał, że inflacja w Polsce jest podobna do państw naszego regionu i to pokazuje, że wynika z wojny na Ukrainie. Te państwa stają się obszarem niepewnym dla inwestorów.
Odpływ kapitału i ryzyko walutowe w wypadku państwa, które nie mają euro różni się od Europy zachodniej. Odczyty inflacji podawane przez GUS i NBP wskazują, że 80 proc. to inflacja bazowa. Wynika ona z naszej polityki monetarnej i fiskalnej - mówił Wojciech Lewandowski.
Czytaj także:
- Sufit stóp procentowych w Polsce jest na poziomie 7-7,5 proc. i do tego poziomu powinniśmy podążać ustaloną ścieżką – dodał.
Podkreślił też, że wzrost gospodarczy jest silnie uzależniony od konsumpcji a w sytuacji tak wysokiej inflacji gospodarstwa domowe ją ograniczają, o też wpływa na ogólne spowolnienie.
Co dalej z sankcjami wobec Rosji?
Goście "Rządów Pieniądza" rozmawiali także o szóstym pakiecie sankcji, jakie UE planuje nałożyć na Rosję. W opinii prof. Krysiaka są one wprowadzane zbyt wolno i w zbyt małym stopniu ukierunkowane na cel, jakim jest wygrana Ukrainy. Jej zdobycie przez Rosję oznaczać będzie bowiem jej bardzo istotne wzmocnienie gospodarcze na przyszłość.
Według Wojciecha Lewandowskiego europejskie sankcje są przemyślane i właśnie dlatego wprowadzane są stopniowo. To czy dojdzie ostatecznie i w jakim czasie do odcięcia całej Europy od rosyjskiej ropy nie jest jednak na tym etapie pewne.
PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md