Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Jabłoński 15.06.2022

Inflacja, ceny i stopy procentowe. Ekonomiści o możliwych scenariuszach

Analitycy, których opinie zebrał PAP, prezentują różne prognozy, dotyczące tego, kiedy będziemy mieli szczyt inflacji. Najwięksi optymiści mówią o najbliższych miesiącach letnich, a pesymiści o końcu roku. Wszyscy obawiają się wystąpienia różnych dodatkowych zagrożeń.

GUS w środę opublikował dane o inflacji w maju. Zgodnie z pierwszym szybkim szacunkiem z początku miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 r. wzrosły o 13,9 proc. w skali roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem o 1,7 proc.

Analitycy Banku Pekao w komentarzu do danych GUS zwrócili uwagę, że maj był kolejnym miesiącem silnego wzrostu cen w kategoriach: żywność, energia, paliwa.

- Ceny żywności w maju dalej rosły (o 1,3 proc. m/m), ale już w nie tak dużym tempie jak w poprzednich dwóch miesiącach. W majowym odczycie zamieszały trochę ceny nowalijek czy owoców sezonowych (jak np. truskawki) – ceny warzyw spadły w maju znacznie silniej niż wskazywałby na to sezonowy wzorzec (o 3,2 proc. w porównaniu do kwietnia). Niemniej jednak, w porównaniu do poprzedniego roku ceny żywności są już wyższe o 13,5 proc. – stwierdzili analitycy Pekao.

Ich zdaniem szczyt cen żywności nastąpi pod koniec obecnego roku, gdy tegoroczne zbiory i towary rolno-spożywcze, nawożone drogimi nawozami, będą trafiać na rynek. Ceny żywności wzrosną wtedy o powyżej 20 proc. w skali roku – prognozują.

Opał i paliwa drożeją silnie

"Silnie wzrosły w maju także ceny nośników energii (o 3,5 proc. w skali miesiąca). Tak jak się spodziewaliśmy, głównym winowajcą jest opał, który w ciągu miesiąca zdrożał o 14 proc. Niedobór węgla, pogłębiony przez wprowadzone embargo na importowany węgiel z Rosji, będzie czynnikiem stale podbijającym inflację w najbliższym czasie. Sytuację może tutaj załagodzić rządowa propozycja rekompensat dla sprzedawców węgla i wprowadzenie ceny maksymalnej sprzedaży węgla i innych produktów opałowych. Według zapowiedzi rządowych plan rekompensat ma obowiązywać najpóźniej od sierpnia" – przypomnieli analitycy Pekao.

Zwrócili oni też uwagę, że zmalała z kolei presja inflacyjna ze strony towarów opartych na gazie. Za to wraz z rosnącymi cenami rynkowymi ropy wzrosły w maju też ceny paliw na stacjach benzynowych (o 5 proc. przez miesiąc).

Nakręcająca się inflacja bazowa

- Coraz większym problemem staje się inflacja bazowa, czyli miernik wewnętrznej presji inflacyjnej, na którą to w największym stopniu wpływ ma polityka pieniężna prowadzona przez NBP. W oparciu o dzisiejsze dane szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła w maju do 8,5 proc. (w skali roku) z 7,7 proc. w kwietniu, osiągając najwyższy poziom od co najmniej dwóch dekad – stwierdzili.

Szczyt inflacji w połowie roku

Zdaniem ekonomistów Pekao na razie nie widać sygnałów rychłego spowolnienia inflacji ze względu na m.in. rozgrzany rynek pracy oraz zwiększony popyt wynikający z napływu uchodźców. Dynamiczne wzrosty cen rozlały się na bardzo szerokie spektrum towarów i usług. Firmy dalej rekompensują sobie bezprecedensowo wysokie ceny energii i koszty pracy.

- Widać to również w cenach usług, których dynamika znacznie przyspieszyła od początku roku. Towary podrożały w maju o 14,9 proc. r/r, a usługi o 10,8 proc. r/r. Trzeci miesiąc z rzędu solidnie wzrosły również ceny najmu mieszkań (o 2,2 proc. w samym maju) napędzane przez popyt ze strony uchodźców z Ukrainy – stwierdzili ekonomiści.

Jak poinformowali, zakładają, że średnioroczna inflacja w 2022 r. wyniesie 13,5-14 proc. ze szczytem w połowie roku 16-16,5 proc. "Z zastrzeżeniem, że jest ryzyko jeszcze wyższej inflacji. Z końcem roku presja inflacyjna powinna powoli zacząć opadać ze względu na zakładane przez nas schłodzenie koniunktury, jak również efekty wysokiej bazy odniesienia z roku ubiegłego" – ocenili.

Analitycy Pekao SA dodali, że bardziej dynamiczny spadek inflacji będzie dopiero w drugiej połowie w 2023 r., a powrót inflacji w okolice celu inflacyjnego NBP może nastąpić najszybciej w drugiej połowie 2024 r.

Uciekające ceny żywności

W efekcie rosnących cen żywności i energii inflacja będzie przyśpieszać w kolejnych miesiącach do ok. 16 proc. w sierpniu - ocenił Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego środowe dane GUS. Szacuje on, że żywność w sierpniu będzie nawet o 20 proc. droższa niż rok temu. - Inflacja ma spaść w 2023 r. średnio do 8,6 proc.

Analityk PIE zwrócił uwagę, że najmocniej rosną ceny żywności, paliw i energii – odpowiadają za około 66 proc. obecnej inflacji. "Wzrost cen jest bardzo szerokim zjawiskiem – około 70 proc. dóbr i usług drożeje w tempie przekraczającym 5 proc. W efekcie inflacja bazowa ponownie wzrosła i wynosi obecnie 8,4 proc." - wylicza.

- Żywność w sierpniu będzie droższa nawet o 20 proc. niż przed rokiem – to efekt wojny w Ukrainie oraz zmian klimatycznych powodujących susze - ocenił Marcin Klucznik z PIE. Zaznaczył, że przez wojnę ukraińskie plony będą niższe, a ich transport będzie odbywać się okrężną drogą, co oznacza wzrost kosztów. Przypomniał, że Unia Europejska ogłosiła utworzenie korytarzy solidarnościowych z Ukrainą i wsparcie w transporcie zboża. - Ten ruch zmniejszy ryzyko klęski głodu w Afryce i na Bliskim Wschodzie, ale nie obniży znacząco cen w Europie - ocenił.

Cenotwórczy pożar terminalu LNG

Marcin Klucznik stwierdził, że zagrożeniem jest wyższy wzrost cen energii. Przypomniał, że w zeszłym tygodniu spłonął amerykański terminal LNG we Freeport w Stanach Zjednoczonych – odpowiadał on za około 10 proc. eksportu skroplonego gazu z USA. Firma obsługująca port informuje, że wznowienie aktywności może zająć 3 miesiące. W reakcji wzrosły ceny gazu na europejskich giełdach - zauważył.

Według analityka PIE szybki wzrost cen będzie się utrzymywać przez resztę roku. "Pod koniec roku inflacja spadnie do ok. 13,5 proc. W całym 2022 r. wyniesie średnio 13,1 proc." - prognozuje. W kolejnych latach, jak stwierdził, czeka nas powolne schodzenie z podwyższonej inflacji – do 8,6 proc. średnio w 2023 r. oraz 5,4 proc. rok później.

- Stabilizacja inflacji do poziomu celu Narodowego Banku Polskiego (2,5 proc.) zajmie przynajmniej 3 lata - ocenił.

Niepokojąca wysoka inflacja bazowa

Druga połowa roku prawdopodobnie upłynie pod znakiem wzrostu cen konsumpcyjnych w tempie 15-20 proc. rok do roku, ze szczytem w IV kw. - prognozują analitycy ING.

Według nich bardziej niepokojący jest dalszy znaczący wzrost inflacji bazowej, "który wskazuje na nasilanie się efektów wtórnych". ING szacuje, że inflacja bazowa, czyli wzrost cen z wyłączeniem zmian cen żywności i energii wzrosła w maju w okolice 8,5 proc. rok do roku z 7,7 proc. w kwietniu. "W warunkach korzystnej koniunktury (solidny popyt konsumpcyjny) firmy nie mają większych problemów z przerzucaniem wyższych kosztów energii, transportu, materiałów i pracy na ceny swoich wyrobów i usług" - stwierdzili.

W ocenie analityków, perspektywy na najbliższe miesiące wskazują na utrzymywanie się znaczącego ryzyka dalszego silnego wzrostu cen. "W czerwcu możemy być świadkami dwucyfrowego wzrostu cen paliw w ujęciu miesięcznym. Według nich druga połowa 2022 r. prawdopodobnie upłynie pod znakiem wzrostu cen konsumpcyjnych w tempie 15-20 proc. w skali roku, ze szczytem w IV kwartale br.

- Jesień może przynieść ponowne wzrosty cen energii, zwłaszcza opału. Z kolei z początkiem 2023 r. należy się spodziewać wyraźnego wzrostu cen regulowanych, w tym energii elektrycznej i gazu – prognozują analitycy ING.

Możliwe dwucyfrowe stopy procentowe

Ich zdaniem dekada niskich stóp procentowych dobiegła końca, a RPP może być zmuszona do podwyżek stóp procentowych w skali zbliżonej do 10 proc. Analitycy zauważyli, że w ostatnich tygodniach wzrosło ryzyko, że opanowanie inflacji może wymagać wzrostu stóp procentowych NBP do dwucyfrowych poziomów, "jednak nie jest to jeszcze scenariusz bazowy".

 

Odzież drożeje najszybciej od sierpnia 2000 r.

Odzież zanotowała najwyższy wzrost cen od sierpnia 2000 r. - szacują analitycy PKO BP po publikacji środowych danych GUS o inflacji.
Analitycy ci zwracają uwagę, że w maju doszło do przyspieszenia wzrostu cen w ujęciu rocznym we wszystkich bazowych kategoriach. Najwolniej rosną ceny w kategorii łączność (+3,6 proc. r/r) oraz odzież i obuwie (+4,3 proc. r/r). Oznacza to, że odzież zanotowała najwyższy wzrost cen od sierpnia 2000.

- Wygląda na to, że trwający ponad 20 lat, wywołany przez globalizację okres spadku cen odzieży dobiega końca, czemu sprzyja raportowany przez sprzedawców silny popyt konsumpcyjny - podali ekonomiści PKO BP.

Tańszy węgiel to niższa inflacja

W ocenie analityków PKO BP, zapowiedziane przez rząd zamrożenie cen węgla dla odbiorców detalicznych na poziomie średniej z 2021 roku może przyczynić się do obniżenia o inflacji o 0,8 pkt. proc.

Czytaj także:


Według prognozy PKO BP tegoroczny szczyt inflacja CPI osiągnie w miesiącach letnich, po czym zacznie powoli spadać. Analitycy zwracają uwagę, że sytuacja na rynku ropy naftowej może przyczynić się do przesunięcia szczytu na wrzesień, co skutkowałoby zapewne wydłużeniem cyklu podwyżek stóp NBP.

 

PAP/pr24.pl/PKJ