Wg węgierskiego Centralnego Urzędu Statystycznego w czerwcu inflacja wyniosła 11,7 proc. (rok do roku), natomiast inflacja bazowa - 13,8 proc. (rok do roku). To więcej, niż spodziewali się ekonomiści.
W maju roczna inflacja konsumencka (CPI) wyniosła 10,7 proc., a w kwietniu 9,5 proc.
Podane dziś dane statystyczne oznaczają, że w czerwcu inflacja liczona w stosunku do poprzedniego miesiąca wyniosła 1 procent.
Najbardziej zdrożały żywność i dobra trwałe. Statystyczny Węgier w sklepie spożywczym dziś zapłaci o 22 procent więcej niż przed rokiem. Mimo ustawowego zamrożenia cen na sześć grup produktów spożywczych margaryna zdrożała o 58 procent, a ser i makaron o 40 proc. Portal G7, który od dłuższego czasu analizuje ceny podstawowego koszyka produktów żywnościowych, podaje, że inflacja w tym sektorze wyniosła aż 30 procent.
Przed czym chroni węgierska tarcza antyinflacyjna
Ekonomiści szacują, że zamrożenie cen podstawowych artykułów konsumpcyjnych i regulowana cena benzyny dla mieszkańców Węgier obniża inflację o pięć procent. Mimo to ceny ciągle rosną, do historycznie niskich poziomów spada za to kurs węgierskiego forinta.
Porównując inflację konsumencką (11,7 proc.) i bazową (13,8 proc.), widać, że tam, gdzie państwo ma wpływ na ceny, rosną one wolniej.
Czytaj także:
Węgierski bank centralny dla zduszenia inflacji i obrony węgierskiej waluty w czerwcu dwukrotnie podnosił stopy procentowe. W przyszłym tygodniu zapewne podniesie je po raz kolejny.
00:44 Węgry_inflacja.mp3 Piotr Piętka korespondent IAR o węgierskiej inflacji.
IAR/pr24.pl/PKJ