Prezydent Bronisław Komorowski podejmie decyzję ws. ustawy wprowadzającej zmiany w OFE bez zbędnej zwłoki, ale w takim czasie, który pozwoli mu na rozpoznanie kwestii przede wszystkim konstytucyjnych - zapowiedział w piątek prezydencki minister Olgierd Dziekoński.
Prezydent nie zawetuje zmian w OFE
Czyli dokona tego, co i tak jest jego obowiązkiem. Tym samym pośrednio wskazuje, że prezydent nie będzie rozważał przeprowadzenia referendum ws. zmian w OFE, a podpis pod ustawą jest praktycznie pewny.
W piątek Sejm będzie głosował nad ustawą o zmianach w OFE. Jeśli to się uda, swoje głosowanie nad projektem przeprowadzi Senat 30 marca. Następnie wróci on do Sejmu, który po ostatecznym zatwierdzeniu odda go do podpisu prezydent.
Zmiany czynione na prędce
Konstytucjonaliści mają wątpilwości, czy zmiany nie są wprowadzane zbyt szybko. Rzecznik prezydent zapewnia, że to także zostanie sprawdzone.
- Prezydent będzie również analizował kwestię konstytucyjności po przebiegu procesu legislacyjnego, ponieważ może spowodować pewne zmiany, odkształcenia tej ustawy - dodał Dziekoński.
Minister zaznaczył, że Bronisław Komorowski swoje konsultacje przeprowadzi z konstytucjonalistami i partnerami z Komisji Trójstronnej.
W czwartek sejmowa Komisja Finansów Publicznych zgodziła się z wnioskiem PO, by ustawa weszła w życie konkretnie 1 maja 2011 r., a nie w miesiąc po ogłoszeniu.
Wejście w życie ustawy w tym terminie - w opinii niektórych ekspertów - mogłoby jednak być niekonstytucyjne. Od ogłoszenia musi bowiem upłynąć do wejścia w życie minimalny okres zwany vacatio legis. O tym, że rząd, forsując zmiany dotyczące OFE naraża się na zarzuty niekonstytucyjności proponowanych rozwiązań mówił też m.in. prof. Leszek Balcerowicz.
Projekt rządowy przewiduje m.in., że składka do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Pozostała część składki, która zamiast do OFE zostanie przekazana do ZUS, trafi na specjalne indywidualne subkonta.
tk