Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Kamiński 31.03.2011

Ministrowie ostrzegają przed pracą w Niemczech

Złego traktowania polskich emigrantów i zatrudniania na nieistniejące stanowiska pracy - tego obawiają się polskie władze w momencie otwarcia dla Polaków rynku pracy Niemiec i Austrii 1 maja.
Jolanta FedakJolanta FedakW. Kusiński PR
Posłuchaj
  • Jolanta Fedak: najłatwiej emigrować do pracy w budownictwie, gastronomii, do opieki nad osobami starszymi
  • Jan Borkowski tłumaczy niechęć Niemców i Austriaków wobec polskich pracowników
Czytaj także

Ministerstwo spraw zagranicznych obawia się utrudnień dla Polaków szukających pracy w Niemczech i Austrii po 1 maja. Na miesiąc przed całkowitym otwarciem rynków pracy tych państw dla obywateli polskich sprawą emigracji zarobkowej zajęła się sejmowa komisja Łączności z Polakami za Granicą.

Wiceminister spraw zagranicznych Jan Borkowski podejrzewa, że część obywateli Niemiec i Austrii może patrzeć nieprzychylnie na nowych pracowników, ze względu na utrudnioną sytuację na rynkach pracy tych państw w powodu kryzysu.

Dlatego Borkowski zapewnił, że w Austrii, a zwłaszcza w Niemczech zostanie zwiększona obsada placówek konsularnych.

Z kolei odpływu pracowników do Austrii czy Niemiec nie spodziewa się minister pracy Jolanta Fedak. Obawia się natomiast czego innego. Podkreśliła konieczność ochrony Polaków przed oszustwami ze strony niektórych agencji zatrudnienia, które organizują wyjazdy do pracy, której nie ma.

Poza Fedak wyraża raczej optymizm. Jej zdaniem otwarcie rynków pracy poprawi sytuację osób już przebywających na emigracji. Ocenia, że największe szanse na zatrudnienie w Niemczech mają robotnicy sezonowi w budownictwie, gastronomii oraz pracownicy do opieki osób starszych.

Jej zdaniem wielkość emigracji zarobkowej będzie znacznie mniejsza niż kilka lat temu, także ze względu na mniejszą znajomość języka niemieckiego niż na przykład angielskiego.

tk