Związkowcy z JSW nie zgadzają się na prywatyzację spółki na zasadach proponowanych przez Skarb Państwa. 26 kwietnia miało dojść do blokady wysyłki węgla. Akcja została zawieszona dzięki zorganizowaniu przez wojewodę śląskiego rozmów w ramach Komisji Dialogu Społecznego, które rozpoczęły się we wtorek.
Jak podkreślił doradca prawny, profesor Michał Romanowski, zgodnie z prawem zarząd każdej spółki ma obowiązek podejmować działania, które chronią firmę. Stąd też decyzja o skierowaniu pisma do sądu. Gdyby zarząd nie zapytał o legalność akcji protestacyjnej, narażałby się na wszczęcie postępowania przez prokuraturę. Profesor Romanowski wyjaśnił, że tego rodzaju postępowania są prowadzone z urzędu.
Zdaniem związkowców, jest to dolewanie oliwy do ognia. Jak podkreśla rzecznik związków zawodowych w JSW, Piotr Szereda, według zarządu wszystkie działania związkowców są bezprawne. Ostrzegł, że związkowcy mogą przeprowadzić strajk generalny.
O skierowaniu sprawy do sądu dziennikarze dowiedzieli się podczas Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego zajmującej się sytuacją w JSW.
IAR/tk