W porównaniu z marcem ceny są wyższe o 0,5 procent - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.
Największy wpływ na inflację miały ceny żywności oraz towarów i usług związanych z transportem. Najbardziej podrożał cukier i warzywa. W ubiegłym miesiącu więcej też trzeba było płacić za mięso i ryby, mleko oraz masło. Niższe za to niż przed miesiącem były ceny jaj i owoców.
Najbardziej wzrost cen odczują zwykli konsumenci.
- W porównaniu z kwietniem ubiegłego roku ceny żywności wzrosły o 7,7 proc., a paliwa o 14,2 proc. Skutki droższej żywności odczują szczególnie gospodarstwa domowe. W ich budżetach wydatki na nią stanowią bowiem największą pozycję - ocenia główna ekonomistka PKPP Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Drożyzna może się źle odbić na gospodarce.
- Wzrost cen żywności i paliw może się przełożyć na osłabienie popytu konsumpcyjnego, który do tej pory ciągnął gospodarkę - ocenia Starczewska-Krzysztoszek.
Ekonomista PKO BP Łukasz Tarnawa dodaje, że wpływ miały jeszcze wzrosty cen odzieży. Podreśla też, że kwiecień oprócz tego był kolejnym miesiącem, w którym wzrosły opłaty związane ze zdrowiem.
Tarnawa uważa, że inflacja w maju powinna jeszcze wrosnąć do poziomu 4,7 procent. Na szczęście pociesza, że według niego będzie to punkt szczytowy. Potem powinna zacząć spadać.
Z danych GUS wynika poza tym, że od stycznia do kwietnia ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 2,9 procent. Poniesiono między innymi ceny żywności - o blisko 6 procent, jak też opłaty związane z transportem o 4,3 procent., a także z mieszkaniem o 3,1 procent.
IAR/tk