Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Kamiński 30.06.2011

Ateny próbują się podnieść po zamieszkach

Stolica Grecji wygląda jak pobojowisko. Zakończyły się manisfestacje, ale do rana wciąż grasowały zamaskowane grupy, które walczyły z policją. W Atenach trwają wielkie porządki po środowych zamieszkach
Ateny próbują się podnieść po zamieszkachfot. PAPE/EPA/Arno Burgi

Do niepokojów doszło podczas manifestacji i które trwały do czwartku rana z powodu głosowania przez parlament nad przyjęciem drakońskich oszczędności, które zaakceptowano. Po 48-godzinnym strajku i ostrych starciach protestujących z policją, stolica stara się wrcócić do normalności.

Główna arena protestów - leżący przed parlamentem plac Syntagma w Atenach częściowo opustoszał. Wcześniej zebrani protestowali przeciwko przyjęciu przez parlament Grecji pakietów oszczędnościowych, które obejmują ostre cięcia wydatki budżetu oraz podwyżki podatków. Posłowie przegłosowali pakiet, co jest warunkiem do tego, aby kraj otrzymał dalszą międzynarodową pomoc finansową. W przeciwnym razie zbankrutuje.

Centrum Aten nie przypomina już pobojowiska. Znów jeździ komunikacja miejska. Niemniej wiele sklepów czy banków wciąż pozostaje zamkniętych, a na ulicach zalegają kawałki szkła. Na ateńskim placu Syntagma wciąż też rozbite jest miasteczko namiotowe, a potestujący grają na bębnach. Nie wiedzą jednak, czy tam zostaną.

- Nie jestem pewien. Policja była wyjątkowo brutalna. Wielu naszych ludzi jest w szpitalach, mają wszystkiego dość. Wszystko zależy teraz od ludzi. Jeśli będą nas wspierać, zostaniemy tu - zapowiada protestujący.

IAR/tk