Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Gabriela Skonieczna 11.07.2011

Frank bije rekordy. Winne Grecja i Włochy

W poniedziałek polska waluta mocno traciła na wartości. Za euro trzeba było po południu zapłacić nawet 3,98 zł, a za szwajcarskiego franka rekordowe 3,40 zł.
Frank bije rekordy. Winne Grecja i WłochyGlow Images/East News

Złoty traci na wartości w skutek nadal nierozwiązanych problemów Grecji oraz niepokojących informacji napływających z Włoch.

Będzie gorzej?

Zdaniem ekspertów w najbliższych dniach euro może się umocnić do 4 zł, a frank szwajcarski do około 3,42 - 3,45 zł.

Główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego Tomasz Kaczor stwierdził, że na krótko starczyło radości po przyjęciu przez grecki parlament pakietu oszczędnościowego, który był gwarancją udzielenia Grecji kolejnej transzy pożyczki przez UE wartej 11 mld euro. - Teraz wracamy do szarej rzeczywistości. Wokół Morza Śródziemnego znajduje się dużo problemów, a to, że znalazły się pieniądze dla Grecji wcale ich nie rozwiązuje - powiedział ekspert.

Włochy zostaną bez pomocy?

- W tym tygodniu we włoskim parlamencie rozpocznie się debata dotycząca głębokich cięć wydatków, które mają na celu zbilansowanie włoskiego budżetu do 2014 roku. Tymczasem główny promotor tych działań, minister gospodarki Giulio Tremonti jest coraz bardziej osamotniony w rządzie, w którym widać coraz częstsze spory. Stąd też w piątek po południu po krytycznych wobec niego słowach premiera Berlusconiego, pojawiły się spekulacje, jakoby Tremonti mógł odejść z rządu, co natychmiast doprowadziło do silnej wyprzedaży włoskich aktywów - stwierdził analityk DM BOŚ Marek Rogalski.

Jak dodał, w niedzielę niemiecki dziennik "Die Welt" zacytował słowa wysoko postawionego urzędnika Europejskiego Banku Centralnego (EBC), który przyznał, że środki w Europejskim Funduszu Stabilizacji Finansowej są zbyt małe, aby mogły zostać wykorzystane na ewentualną pomoc dla Włoch.

Niewypłacalność Grecji coraz bliżej

- Nieoficjalnie urzędnicy Europejskiego Banku Centralnego są też coraz bardziej niezadowoleni z przedłużających się rozmów i negocjacji ws. drugiego pakietu pomocowego dla Grecji. Pojawiają się głosy, iż nie można z tym czekać do września. Tyle, że kluczowym punktem pozostaje wciąż sporna kwestia udziału inwestorów prywatnych w przedsięwzięciu. "Wall Street Journal" pisze, iż europejscy politycy są coraz bliżej uznania częściowej niewypłacalności Grecji, a "Handelsblatt", że jakoby EBC sondował w ostatnich dniach możliwości działania, gdyby taki scenariusz zaistniał - powiedział Rogalski.

Brak dobrych informacji

Ekonomista banku Citi Handlowego Cezary Chrapek powiedział , że w najbliższych dniach złe nastroje wśród inwestorów utrzymają się. - Rynki działają pod wpływem nastrojów, które przez najbliższe dni będą negatywne. W efekcie złoty nadal będzie się osłabiał. Euro może się umocnić do 4 zł, a frank szwajcarski do około 3,42-3,45 zł - powiedział Chrapek.

Dodał, że później powinna nastąpić niewielka korekta, ale wszystko będzie zależeć od danych napływających ze światowej gospodarki

Najczarniejsze sny kredytobiorców

Obecna sytuacja jest najtrudniejsza dla osób posiadających kredyty we franckach. - Pozostaje im zacisnąć zęby i czekać. To co dzieje się z kursem złotego to efekt osłabienia się euro na światowym rynku i braku odważnych decyzji europejskich polityków - mówi Przemysław Kwiecień z X-Trade Brokers.

Kurs franka szwajcarskiego budzi tak wielke emocje, bo banki przez długi czas najchętniej udzielały kredytów hipotecznych właśnie we frankach. Obecnie ma je około 700 tysięcy Polaków.

Eksperci radzą aby nie przewalutowywać kredytów. Taka decyzja oznacza, że oddamy bankowi nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych więcej. Pod koniec wakacji, jeśli wyjaśni się sprawa Grecji frank może stanieć i kosztować 3 złote i 15 - 20 groszy.

gs