Do końca przyszłego roku na terenie stoczni zbudowana zostanie nowa fabryka, w której rocznie produkowanych ma być 300 wież. Obecna zdolność zakładu jest trzy razy mniejsza.
Jak zapewnia wiceprezes stoczni Arkadiusz Aszyk, dotychczasowa produkcja wież pokazała, że to się opłaca.
- Jak najbardziej to się opłaca. Mamy nowe zamówienia, podpisujemy nowe listy intencyjne z największymi graczami na rynku: Nordexem, Simensem. Rynek zbytu powiększył się po wydarzeniach w Fukushimie i deklaracjach kolejnych krajów o odejściu od atomu, na rzecz energetyki wiatrowej. Jest to na pewno dla nas bardzo dobry kierunek - podkreślił Aszyk.
Kolejne inwestycje, nowi pracownicy
Zarząd stoczni szuka też nowych pracowników. Chce zatrudnić około 300-u osób do bezpośredniej produkcji i zapewnia, że płace w stoczni będą rosły.
- Dzisiaj widzimy jest jeszcze nie tak jak trzeba jeśli chodzi o finanse. Ale mogę powiedzieć, że inwestycje które są dzisiaj czynione, a są one imponujące, musza przynieść pozytywne rezultaty. One spowodują, że każdy kto się tu zatrudni i będzie pracował normalnie, będzie się mógł czuć bezpieczny - ocenia przewodniczący Solidarności Stoczni Gdańsk Roman Gałęzewski.
Obecnie stocznia zatrudnia około 1700 osób. Wartość inwestycji rozpoczętych w ubiegłym roku do roku przyszłego wynieść ma prawie 250 milionów złotych.
gs