Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Kamiński 25.07.2011

Czas płynie, a długowy klincz w Stanach Zjednoczonych trwa

Prezydent USA spotkał się z liderami Partii Demokratów, z której się wywodzi. Według anonimowego źródła, na tej naradzie przekazano głowie państwa, że negocjacje z Republikanami ciągle stoją w martwym punkcie.
Spotkanie w sprawie zwiększenia limitu długu publicznego w USA, na zdjęciu przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner (Partia Republikańska), prezydent Barack Obama i lider większości senackiej (Partia Demokratyczna)Spotkanie w sprawie zwiększenia limitu długu publicznego w USA, na zdjęciu przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner (Partia Republikańska), prezydent Barack Obama i lider większości senackiej (Partia Demokratyczna)fot. PAP/EPA/Kristoffer Tripplaar

- Prezydent Obama i jego Partia Demokratyczna wciąż pozostają przeciwni forsowanym przez Republikanów krótkookresowym rozwiązaniom problemu zwiększenia pułapu długu publicznego - przekazał w niedzielę wieczorem anonimowy urzędnik Białego Domu, po naradzie Baracka Obamy z liderami Partii Demokratycznej w Kongresie. Jeśli w lipcu nie podniesiony zostanie limit zadłużenia, od 2 sierpnia USA nie będą mogły więcej pożyczać pieniędzy, a to oznacza brak możliwości finansowania deficytu.

Prezydent spotkał się z dwojgiem przywódców swojej partii w Senaci i Izbie Reprezentatów - Harrym Reidem i Nancy Pelosi. - Prezydent został poinformowany o stanie negocjacji w Kongresie. Uczestnicy spotkania potwierdzili swój sprzeciw wobec krótkoterminowego porozumienia o podwyższeniu pułapu długu publicznego - opowiadał urzędnik.

Jak podają źródła wśród Demokratów, Reid przygotował program podwyższenia granicy długu publicznego. W tej wynosi ona 14,3 biliona dolarów. Miałaby według tego planu wzrosnąć o 2,5 biliona dolarów. To miałoby dać możliwość funkcjonowania do 2013 roku. Plan Reida zakłada także skumulowanie cięcie wydatków federalnych na okres 10 lat.