Cândida Almeida - szefowa Centralnego Wydziału Śledczego portugalskiej prokuratury generalnej zaapelowała do nowego rządu w Lizbonie, by uczynił swoim priorytetem walkę z przestępstwami podatkowymi. Oficer wyraziła przekonanie, że wbrew pozorom to nie korupcja jest największym problemem Portugalii.
- Szczerze mówiąc, wątpię w to. Ludzie są dziś bardziej wykształceni i kulturalni, a poza tym boją się konsekwencji łapownictwa. Przestępstwa podatkowe to nasz największy problem - podkreśliła Cândida Almeida. Zasugerowała, że jest to zjawisko o ogromnej skali. - Gdyby każdy uczciwie płacił podatki, a nie umieszczał swoich pieniędzy na lewych kontach, nie potrzebowalibyśmy teraz zagranicznej pomocy finansowej. Nie mielibyśmy tego kryzysu - przekonuje portugalska pani oficer.
Lizbona otrzymała z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej pożyczkę w wysokości 78 miliardów euro. Pomoc przyznano jej w maju. Niewiele wcześniej w kwietniu agencja Moody’s obniżyła jej rating kredytowy - z A3 do Baa1. Instytucja stwierdziła też, że będzie obserwować sytuację w państwie i ocena może jeszcze zostać obniżona.
Wsród krajów strefy euro PKB na mieszkańca mniejsze niż w Portugalii jest tylko w Estonii. W najbliższych latach Portugalia ma być jedynym krajem UE, który wciąż będzie się borykać z recesją. W tym roku wzrost gospodarczy ma wynieść -2,2 proc., a w przyszłym -1,8 proc.
tk