Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Anna Borys 10.11.2011

Europa dochodzi do ściany

Panika na włoskim rynku długo, euro traci. Informacja o możliwym ustąpieniu Berlusconiego na długo nie pomogła rynkowi długu we Włoszech.
Silvio BerlusconiSilvio Berlusconifot. Ricardo Stuckert/PR/Wikimedia Commons/CC

Rentowności, które rosły już wcześniej (co było w dużym stopniu ignorowane przez rynki akcji i EURUSD), wczoraj wystrzeliły o ponad 50 bp, sięgając w przypadku 10-latek 7,33 proc. m.in. po tym jak największa izba rozliczeniowa w Europie podniosła wymagania w odniesieniu do zabezpieczeń od pozycji we włoskich obligacjach. Przy takim koszcie obsługi długu i gospodarce będącej w recesji Włochy nie poradzą sobie długo, nawet jeśli zaczną ambitniej wdrażać programy oszczędnościowe.

Wydaje się, iż Włochom trudno będzie odzyskać zaufanie rynku. Jeśli nie uczynią tego w najbliższych dniach, konieczna będzie pomoc z zewnątrz. Na ten moment wydaje się, iż w grę wchodzą dwa rozwiązania. Pierwsze to finansowanie włoskiego rządu bezpośrednio przez EBC lub znaczące zwiększenie interwencji na rynku wtórnym. Drugie zaś to pakiet ratunkowy ze strony MFW, który z kolei pozyskałby środki od krajów BRIC i być może także USA

W obydwu tych przypadkach pomoc obwarowana będzie konkretnymi reformami (w dużej mierze będzie to zmiana systemu emerytalnego), których wdrażanie monitorował będzie zespół ekspercki. Pytanie jednak, kiedy uda się wypracować takie rozwiązanie, gdyż do tego potrzebna jest wiarygodna większość we włoskim parlamencie. Do tego momentu rynkowa agonia może się pogłębiać.

Paradoksalnie rynkowi może szkodzić to co powinno być dobrą wiadomością – włoski rząd musi się zmierzyć z dużymi wykupami obligacji w okresie luty-kwiecień. To zaś oznacza, iż politycy raz jeszcze mogą zwlekać z kluczowymi decyzjami.

Skala przeceny na EURUSD i rynkach akcji nie powinna dziwić – w naszych komentarzach wielokrotnie podkreślaliśmy, iż rynki te zachowywały się dużo optymistyczniej niż rynek długu oraz że ten optymizm może okazać się przesadny. Tak właśnie się stało – warto zwrócić uwagę, iż EURUSD jedynie zrealizował (po części) potencjał spadkowy, który wynikał choćby z oczekiwań na obniżki stóp (widać to na wykresie, który niejednokrotnie zamieszczaliśmy w komentarzu porannym). Ponadto para zakończyła konsolidację, która przybierała formę flagi i zgodnie z teorią para doświadczyła silnego ruchu spadkowego – teoretycznie minimalny zasięg spadków to poziom 1,35, choć nie można wykluczyć dojścia do poziomów 1,3380 i 1,3230, szczególnie, iż na wykresie dziennym rysuje się tak że formacja głowy i ramion.

X-Trade Brokers Dom Maklerski, ab