Być dyrektorem dwóch spółek, prezesem w dwóch kolejnych, członkiem kilku rad nadzorczych a do tego likwidatorem następnych dwóch - trzech firm. Takimi pakietami funkcji może się pochwalić większość dyrektorów Biura Zarządu największego dolnośląskiego holdingu - KGHM "Polska Miedź". Zdaniem Józefa Czyczerskiego, szefa Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność" mamy do czynienia z fikcją, bo nikt nie jest w stanie sprostać tak licznym obowiązkom. Według jego oceny jest to forma dorabiania, a nie odpowiedniego zarządzania spółkami.
Krzysztof Skóra, były prezes miedziowego holdingu, wie że bycie szefem takiej spółki to bardzo wyczerpująca praca. W jego ocenie prawie niemożliwe jest łączeniu tego zajęcia z innymi funkcjami. Jednak w świetle prawa istnieje taka możliwość. Tylko w biurze zarządzania "Polskiej Miedzi" pracuje kilku dyrektorów pełniących minimum pięć funkcji.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Rzecznik holdingu, Dariusz Wyborski w takim łączeniu funkcji nie widzi niczego niestosownego. Jeden z dyrektorskich rekordzistów w rozmowie z Radiem Wrocław przyznał, że pełni jednocześnie pięć funkcji bo jest dobrze zorganizowany.
IAR, sm