Sytuacja w Hiszpanii niepokoi ekonomistów na całym świecie. Chodzi o tamtejszy sektor bankowy, który wbrew oczekiwaniom ma się coraz gorzej.
- Bardzo ciężko powiedzieć co dalej, teraz dużo zależy od polityków, nie zaś od realnej gospodarki. Wszyscy patrzą jak zachowa się Europejski Bank Centralny (EBC), na razie jest on bardzo pasywny – tłumaczy Adam Czerniak, ekonomista Kredyt Banku.
Więcej aktywności wykazują inne europejskie instytucje.
- Komisja Europejska stara się być aktywna, zasugerowała euro obligacje – mówi Monika Kurtek, ekonomistka Bank Pocztowego.
Do pesymistów można zaliczyć Ignacego Morawskiego, głównego ekonomistę Polskiego Banku Przedsiębiorczości.
Jego zdaniem będzie źle.
- Hiszpania i Włochy są na ścieżce ku nie wypłacalności. Tylko ostre cięcie stóp procentowych może uratować te kraje. Sytuacja z dnia na dzień jest coraz poważniejsza, a politycy jak zawsze reagują z dużym opóźnieniem – wyjaśnia Morawski.
W Europie trwa natomiast dyskusja o euroobligacjach. Na razie sprzeciwiają się nim Niemcy. Bo to właśnie niemiecka gospodarka musiała by za te papiery poręczyć.
Więcej o kryzysie w Unii Europejskiej dowiesz się słuchając audycji "Bardzo Ważny Projekt".