Rząd Japonii: reaktory wyłączymy w ciągu 30 lat

Przed zeszłoroczną katastrofą w Fukushimie jedną trzecia elektryczności w Japonii pochodziła z elektrowni atomowych. Plany zakładały znaczne zwiększenie produkcji energii jądrowej. Teraz jest odwrotnie. Jeszcze niedawno premier Yoshihiko Noda zapowiadał powrót do energii atomowej, obecnie chce z niej całkowicie zrezygnować. - Krok po kroku jest nam coraz trudniej. Rozwiązania tych problemów nie możemy już odkładać - mówił Noda.
Rząd zamierza zwiększyć import gazu i ropy, a także inwestować w energię odnawialną. Nie wszyscy są zadowoleni; zdaniem sceptyków bez atomu w Japonii może brakować energii. Szef Japońskiej Federacji Biznesu stwierdził, że całkowita rezygnacja z energii atomowej jest nie do przyjęcia i technicznie niewykonalna.
IAR

Galeria: dzień na zdjęciach