Zamiast przekazywać pieniądze do kas komunalnych, mężczyzna przeznaczał je na własne wydatki. Agencja "Tributi Italia" powstała w Genui w 1999 roku.
Podsumowując jej działalność dziesięć lat później mediolański dziennik "Corriere della Sera" dziwił się, że nie podlega ona żadnej kontroli, a gminy, które korzystają z jej usług, zamiast bogacić się, cierpią na brak pieniędzy. Dopiero trzy lata później zainteresowała się tym prokuratura i jej właściciel, 51-letni Giuseppe Saggese, został aresztowany pod zarzutem przywłaszczenia sobie mienia publicznego i umyślne doprowadzenie do upadłości firmy.
Zgodnie z umową zawartą z gminami, agencja pobierała 30 procent inkasowanych od ich mieszkańców podatków. W rzeczywistości brała sto procent, a jej właściciel nie odmawiał sobie niczego włącznie z jachtem i samolotem. Istnieją poważne obawy, że podobnie mogą postępować inne tego rodzaju agencje, obsługujące połowę ponad ośmiu tysięcy gmin we Włoszech.