Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 25.10.2012

Stadion Narodowy jak studnia bez dna?

Ministerstwo Sportu musi wydać na dokończenie Stadionu Narodowego blisko 34 miliony złotych - ustaliła "Rzeczpospolita".
Stadion NarodowyStadion NarodowyWikipedia/Sliwers

Gazeta zauważa, że wynajęci za dobre pieniądze szefowie Narodowego Centrum Sportu (zarabiają, bez premii, po blisko 30 tys. zł miesięcznie) zostawiają po sobie niedokończony obiekt (ich kontrakty kończą się za dwa miesiące) i listę wydatków, jakie musi pokryć budżet państwa.
"Rzeczpospolita" wylicza, że do poprawy zostało dużo. Między innymi trzeba wykończyć powierzchnie do wynajęcia pod kantynę z salkami konferencyjnymi i restauracją, sale wystawiennicze, tak by można je było wynająć i by stadion mógł - przynajmniej w części - na siebie zarabiać. Do tego trzeba kupić system IT, integrujący system sprzedażowy i księgowy.
Narodowy musi też zainstalować system zarządzania obiektem (BMS), który będzie obsługiwał zdalnie system klimatyzacji i wentylacji. Usunięcie usterek i nieprawidłowości stwierdzonych podczas odbioru i eksploatacji, koszty zastępczego nadzoru inwestorskiego to kolejne 3 mln zł, jakie musi zapłacić resort sportu, właściciel NCS.
Gazeta dodaje, że kolejnym kłopotem budżetu są wysokie koszty utrzymania stadionu, a szefom NCS nie udało się pozyskać sponsora tytularnego, który płaciłby za nazwę, ani wynająć powierzchni pod firmy.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk