Ma ona na celu uniknięcie głosowania prawie 6 tysięcy poprawek, zgłoszonych przez klub Ruchu Palikota. Większość z nich dotyczy Funduszu Kościelnego. Sejm zajmie się projektem budżetu jutro. Poprawka Platformy przewiduje utworzenie w budżecie nowej rezerwy, która będzie się nazywała "Fundusz Kościelny". Poprawka ta, jako najdalej idąca, byłaby głosowana pierwsza, przez co poprawki Ruchu Palikota stałyby się bezprzedmiotowe.
Poseł Ruchu Palikota Andrzej Rozenek wyjaśnił, że Ruch zgłosił 6 tysięcy poprawek, aby wyegzekwować od premiera Donalda Tuska realizację zapowiedzi likwidacji Funduszu Kościelnego. Pierwsza poprawka przewiduje wstrzymanie płatności na Fundusz Kościelny, a każda kolejna przekazanie 12 tysięcy złotych na refundację zabiegów in vitro. W ten sposób, zdaniem Rozenka, wszystkie pieniądze z Funduszu Kościelnego zostałyby przeznaczone na pomoc dla rodzin oczekujących dzieci. Poseł nie zgadza się z opiniami, że zgłaszając prawie 6 tysięcy poprawek, Ruch Palikota ośmiesza Sejm. To rząd i premier ośmieszają parlament, traktując go jako maszynkę do głosowania - powiedział Rozenek, który przyznał jednak, że sejmowa większość nie daje szans opozycji na wprowadzenie poprawek. Mamy do czynienia z parademokracją - powiedział poseł dodając, że akcja Ruchu Palikota ma pokazać ten stan rzeczy.
Przewodniczący klubu poselskiego Prawa i Sprawiedliwości, Mariusz Błaszczak, jest nastawiony sceptycznie do propozycji PO. Poseł powiedział, że prawdopodobnie powstanie rezerwa celowa na Fundusz Kościelny na rok 2013, ale nie wiadomo, czy będzie w latach następnych. - Chyba, że wcześniej będą wybory i ta zła władza odejdzie, no to wtedy rzeczywiście sytuacja będzie zupełnie inna - powiedział poseł PiS. Komentując zgłoszenie 6 tysięcy poprawek przez Ruch Palikota, Błaszczak powiedział, że do zabawy budżetem skłonił Janusza Palikota minister finansów Jacek Rostowski. Palikot bardzo mocno uderza w Kościół - powiedział Błaszczak dodając, że to rządzący uczynili z Kościoła obiekt ataku. Zdaniem szefa klubu PiS, niedawny atak na Obraz Jasnogórski jest efektem nienawiści, wytwarzanej przez środowisko Palikota, ale też rząd. Poseł przypomniał, że rząd zlikwidował Komisję Majątkową, zajmującą się relacjami z Kościołem katolickim, działają natomiast komisje zajmujące się relacjami z innymi związkami wyznaniowymi.