Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Borys 26.02.2013

Google czeka na wyrok, który może zmienić losy internetu

Na ten wyrok czeka cały internetowy świat. Po decyzji europejskich sędziów zupełnie może zmienić się sieć.
Google czeka na wyrok, który może zmienić losy internetu flickr/Mike Knell
Posłuchaj
  • Spór w Trybunale UE o ochronę danych osobowych, Beata Płomecka, Bruksela (IAR)
  • Katarzyna Szumielewicz z fundacji Panoptykon (IAR): spór w unijnym Trybunale Sprawiedliwości o ochronę danych osobowych
Czytaj także

Przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości spotkał się obywatel Hiszpanii i przedstawiciele wyszukiwarki Google, aby przedstawić swoje racje w sprawie dotyczącej ochrony danych osobowych.

Hiszpan żąda do Google, aby usunął ze swojej bazy odnośnik do artykułu, w którym podawane są nieaktualne informacje na jego temat. Katarzyna Szumielewicz z fundacji Panoptykon uważa, że w tej sytuacji argumenty są raczej po stronie wyszukiwarki.
Katarzyna Szymielewicz zwraca jednak uwagę, że są przypadki, kiedy Google sam podejmuje decyzję o blokowaniu niektórych treści.
Rzecznik generalny Trybunału poinformował, że 25 czerwca przedstawi opinię w tej sprawie. Kilka tygodni później sędziowie wydadzą orzeczenie.
Wszystko zaczęło się, gdy pewien Hiszpan zażądał usunięcia z wyszukiwarki Google informacji na swój temat, które były już nieaktualne. Chodziło o publikację w jednej z gazet, dostępną w internecie, o licytacji nieruchomości w związku z zaległościami w składkach na ubezpieczenie społeczne. Hiszpan je uregulował, ale kiedy później wpisywał swoje nazwisko do wyszukiwarki cały czas pojawiała się właśnie informacja na ten temat. Zwrócił się więc o pomoc do urzędu ochrony danych osobowych. Wskazywał na prawo do prywatności, a przedstawiciele wyszukiwarki Google odpowiadali, że tu chodzi o wolność słowa w internecie. Gdy sprawa trafiła do hiszpańskiego sądu, ten nie był w stanie rozstrzygnąć, czy urząd ochrony danych osobowych może nakazać wyszukiwarce internetowej usunięcie wszystkich informacji na temat osoby, gdy ta sobie tego zażyczy. Zwrócił się więc o pomoc do unijnego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu.