Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Petar Petrovic 08.04.2013

Komornicy mają ręce pełne roboty. A państwo zarabia

Rośnie liczba komorniczych egzekucji, a przy okazji zwiększają się dochody państwa. Zakład Ubezpieczeń Społecznych i urzędy skarbowe pobierają wysokie opłaty za informacje o dłużnikach - informuje "Dziennik Polski".
Komornicy mają ręce pełne roboty. A państwo zarabiasxc.hu

Ustalając majątek dłużnika, komornik standardowo wysyła zapytania do ZUS, urzędu skarbowego, Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców oraz do systemu "Ogniwo", zawierającego dane o rachunkach bankowych.

Biorąc pod uwagę, że co roku w Polsce komornicy prowadzą 4-5 mln egzekucji, szacuje się, że tylko na informacjach z ZUS i ze skarbówki budżet zarabia ponad 300 mln zł.
Tylko dane z CEPiK-u są bezpłatne. Ustalenie numeru konta - drogą elektroniczną - w "Ogniwie" to symboliczny wydatek (1-1,5 zł). Ale już ZUS za informację pobiera od komornika 40 zł, a urząd skarbowy - 45 zł.

Sławomir Szynalik, rzecznik Izby Komorniczej w Krakowie poinformował, że wierzyciel ponosi koszty wydatków celowych, czyli korespondencji i zapytań do urzędów. Wpłaca zazwyczaj zaliczkę. W pojedynczej sprawie to wydatek ok. 100 złotych. Ale jeszcze kilka lat temu było to 10-20 zł.

pp/PAP

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>