Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 22.04.2013

Niemal 190 tys. zł kary za chaos na śląskich torach

Urząd Transportu Kolejowego ukarał Koleje Śląskie za wprowadzenie dezinformacji w grudniu 2012 r.
Niemal 190 tys. zł kary za chaos na śląskich torachPAP/Andrzej Grygiel

Niewłaściwe znakowanie pociągów potęgowało chaos na śląskich torach i dezorientację podróżnych - stwierdził Urząd Transportu Kolejowego i nałożył na Koleje Śląskie 189,5 tys. zł kary za naruszenie zbiorowych praw pasażerów.

Chodzi o sytuację z grudnia 2012 r., gdy Koleje Śląskie przejęły obsługę wszystkich przewozów w województwie śląskim, a po zmianie rozkładu odwołane zostały liczne przejazdy. Na dworcach zapanował wtedy chaos. Niewłaściwe oznakowanie pociągów dodatkowo spotęgowało problemy

"Mimo niestabilności oferty, znacznej ilości opóźnień i odwołanych pociągów wagony i zespoły trakcyjne nie posiadały tablic relacyjnych, a tablice elektroniczne często były wyłączane. Skutkiem naruszenia przepisów była dezorientacja podróżnych i chaos towarzyszący odjazdom i zajmowaniu miejsc. Sytuację pogorszył fakt, że w okresie, kiedy doszło do naruszeń, w życie wszedł nowy rozkład jazdy pociągów i zmienił się przewoźnik obsługujący większość połączeń w województwie. Był to więc moment, kiedy podróżni zmuszeni do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń przewozowych potrzebowali szczególnie rzetelnej, kompletnej i aktualnej informacji przed i w czasie podróży" - poinformował Urząd w komunikacie.
Prezes UTK uznał za okoliczność obciążającą to, że Koleje Śląskie dopiero po wszczęciu postępowania podjęły działania zmierzające do właściwego oznakowania pociągów. Zwrócił też uwagę na to, że przewoźnik ignorował liczne uwagi pasażerów.
Należąca do samorządu województwa śląskiego spółka Koleje Śląskie przejęła obsługę wszystkich linii w woj. śląskim od 9 grudnia ub.r., zastępując dotychczasowe pociągi Przewozów Regionalnych. Zmiany nastąpiły wraz z wprowadzeniem w całym kraju nowego kolejowego rozkładu jazdy. Towarzyszył im znaczny bałagan: część pociągów nie wyjechała na trasy, część notowała spore opóźnienia, niektórzy pracownicy Kolei Śląskich schodzili ze stanowisk pracy.
W wyniku chaosu na śląskich torach zrezygnował ze stanowiska marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz (PO). Wcześniej przyjął dymisję prezesa Kolei Śląskich Marka Woracha i zdymisjonował jego zastępcę Artura Nastałę. Pierwszy zataił przed marszałkiem sprawę karną, drugi zatarty wyrok sądowy z przeszłości.

PAP, bk