Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Chodurski 18.06.2013

Warszawę czeka paraliż? "Strajk może być w godzinach szczytu"

Taka formę protestu zapowiadają pracownicy miejskich spółek komunikacyjnych w stolicy.
Autobusy miejskie w WarszawieAutobusy miejskie w Warszawiewikipedia cc/ Astrorek
Posłuchaj
  • Mieszkańcom Warszawy nie będzie łatwo, bo protest może się odbyć w godzinach szczytu - zapowiada Leszek Grzechnik z MKS. (źr. IAR)
Czytaj także

Domagają się oni m.innymi, utrzymania przywileju do bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską, który odbiera im od 1 września uchwała Rady Warszawy.

Związkowcy z Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego od kilku tygodni negocjują z przedstawicielami dyrekcji Miejskich Zakładów Autobusowych, Tramwajów Warszawskich, Szybkiej Kolei Miejskiej i Metra. Zgodnie z decyzją radnych, to te spółki mają mają wypracować porozumienie z pracownikami w sprawie nowej formy ulg dla kierowców i ich dzieci. Rozmowy utknęły w martwym punkcie, więc związkowcy zapowiedzieli strajk, który może się odbyć na przełomie czerwca i lipca.
Związkowcy spotkali się we wtorek z pracodawcami, ale nie usłyszeli od nich żadnej nowej propozycji w sprawie przywilejów darmowych przejazdów dla nich i ich dzieci. Dotąd proponowano im sfinansowanie biletów w wysokości 50 procent ceny. Związkowcy domagają się, aby nowe porozumienia było zapisane w uchwale miasta stołecznego Warszawy, a także wyliczenia w sposób wiarygodny kwoty straty dla poszczególnych pracowników i zrekompensowania jej w formie gotówkowej.

Mieszkańcom Warszawy nie będzie łatwo. Bo strajk może się odbyć w godzinach szczytu - zapowiada Leszek Grzechnik, który przewodniczy Międzyzwiązkowemu Komitetowi Strajkowemu. "Jutro od rana rozpoczyna się 14-dniowy okres, kiedy w Miejskich Zakładach Autobusowych, Tramwajach Warszawskich, SKM i metrze może nastąpić strajk dwugodzinny. Wygląda na to, że nie jesteśmy w stanie porozumieć się przy stole" - mówi Grzechnik.
Od 11 czerwca konflikt między pracodawcą i pracownikami jest legalny, ponieważ Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny złożył wniosek o wszczęcie sporu zbiorowego, co legalizuje konflikt pomiędzy pracodawcą i pracownikami. Ponieważ wtorkowe spotkanie zakończyło się fiaskiem, w spór między pracownikami a pracodawcami zostanie zaangażowany mediator. Jeśli i on nie nie znajdzie kompromisu, zostanie wyznaczony 2-godzinny strajk ostrzegawczy, co będzie oznaczało dla mieszkańców komunikacyjny paraliż.
Związkowcy podkreślają, że przywileje obejmowały stołecznych kierowców i motorniczych od ponad 80 lat.

Z kolei władze Warszawy zwracają uwagę, że możliwość bezpłatnego korzystania z komunikacji miejskiej przysługuje nie tylko kierowcom, motorniczym, maszynistom metra i SKM, ale także całemu zapleczu administracyjnemu ZTM, a także bliższym i dalszym rodzinom pracowników. Według Ratusza, z przywilejów korzysta obecnie 32 tysiące osób z aglomeracji warszawskiej.

Miasto liczy, że na likwidacji przywilejów i ulg zarobi prawie 40 milionów złotych rocznie.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>