- Chociaż poszukujących jest wielu, to ofert, w porównaniu z rokiem ubiegłym, mamy mniej - twierdzi Jarosław Gajda z Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży.
Poszukujący i poszukiwani mają różne wymagania. Kierownik jednej z warszawskich restauracji szuka "zawodowców, czyli osób, które miały kontakt z tacą, pracowały przy obsłudze klienta i znają języki obce". Tymczasem młodzież wakacyjną pracę nie zawsze traktuje poważnie. - Wygodne godziny. Można przyjść kiedy się chce, zrobić sobie wolne, kiedy się chce, i pieniądze są wypłacane co tydzień - mówi wakacyjny pracownik.
Stawki są różne. Wahają się od 6 do 20 złotych na godzinę. Ci, którzy nie chcę brać na siebie obowiązków i mają talent, znajdują inny sposób na zarobienie pieniędzy. Uliczni grajkowie mówią, że zarabiają 30zł na godzinę. Są też tacy, którzy szukają pracy za granicą.
Aleksandra Kisielewska, właścicielka biura pośrednictwa pracy, mówi, że w Nowym Jorku można być nianią, prywatnym szoferem, kucharzem. Ale potrzebne są kwalifikacje.
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki - od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
jl