O projekcie "Merkury kontra RWPG. Prywatne polsko-węgierskie kontakty ekonomiczne pod komunizmem" opowiadali w audycji "Naukowy zawrót głowy" w Jedynce dyrektor DSH, Piotr Jakubowski i wicedyrektor WIK, Gaspar Keresztes.
- Liczymy na dokumenty, dzienniki, fotografie, a może na rejestracje wideo. Jesteśmy gotowi także zarejestrować opowieści świadków - powiedział Piotr Jakubowski. Jak dodał, większość materiałów będzie digitalizowana. Marzy nam się monografia popularyzatorska, a może wystawa lub spotkanie ze świadkami. Gaspar Keresztes zwrócił uwagę na fakt pielęgnowania tradycyjnej przyjaźni polsko-węgierskiej. Ale, jak zauważył, są też takie dziedziny, jak np. ówczesny handel, które są o wiele mniej znane - Czekamy na ciekawe historie - dodał.
Czym wówczas handlowano? Gaspar Keresztes wymienił, poza słynnymi kryształami, m.in. legendarną bieliznę, części samochodowe, kalkulatory, wiertarki. - Zdarzało się też, że jeansy kupione przez Rumunów w Turcji sprzedawane były Polakom, którzy odsprzedawali ten towar w Budapeszcie turystom z NRD - powiedział.
Gaspar Keresztes powiedział, ze Polacy byli wówczas przyjaźnie przyjmowani przez Węgrów. Zwrócił jednak uwagę na propagandę, która sugerowały, że przybysze znad Wisły potrafią tylko strajkować albo handlować. - Władze bały się, że wirus Solidarności przejdzie na Węgry - dodał.
Projekt "Merkury kontra RWPG. Prywatne polsko-węgierskie kontakty ekonomiczne pod komunizmem" potrwa do jesieni. Wszyscy zainteresowani mogą kontaktować się z Domem Spotkań z Historią, pisząc na adres mailowy Merkury@dsh.waw.pl
Z gośćmi rozmawiałaKatarzyna Kobylecka.
to