Kancelaria prezydenta ma zastrzeżenia do projektu ustawy dotyczącej zmian w OFE. Szef KPRP Jacek Michałowski skierował w tej sprawie list do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ministra Jacka Cichockiego.
Jak wyjaśnia gość audycji "Popołudnie z radiową Jedynką" poseł Platformy Obywatelskiej Adam Szejnfeld, w ostatnim czasie w dyskusji na temat zmian w systemie emerytalnym pojawiły się głosy podważające konstytucyjność proponowanych przepisów. - Prezydent jest strażnikiem konstytucji. To oczywiste, że zwraca uwagę na sprawy, które są w zakresie jego kompetencji - podkreśla.
Szejnfeld mówi, że nie nazwałby inicjatywy Bronisława Komorowskiego, jak niektórzy to określają, "interwencją". - Projekt jest w fazie konsultacji. Wszyscy, którzy są zainteresowani, powinni teraz zabrać głos. Jeśli wątpliwości by się potwierdziły, to jest jeszcze czas, by coś ewentualnie poprawić - zaznacza.
Gość Przemysława Szubartowicza dodaje, że on sam zastanawia się nad pewnymi kwestiami. - Potrzeba poważnej rozmowy. Efekty zmian w systemie emerytalnym będziemy odczuwać przez dziesiątki lat, dlatego tak ważne jest, by wszelkie wątpliwości rozwiać teraz, na etapie konsultacji - mówi.
Jak podkreśla gość radiowej Jedynki, zasadniczym celem zmian jest zagwarantowanie ubezpieczonym pewności otrzymania emerytury, gdy osiągną wiek emerytalny. A także, by środki gromadzone przez ubezpieczonych były waloryzowane, by ich wartość się powiększała. Również, by podlegały zasadzie dziedziczenia.
- Te zmiany są potrzebne, by państwo polskie było wypłacalne za kilkadziesiąt lat. Bez zmian nie byłoby z czego płacić emerytur - twierdzi.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.