Jego analitycy podkreślają, że tradycyjnie już klienci przystąpili po wakacjach do poszukiwań mając nadzieję, że uda im się sfinalizować inwestycję przed końcem roku.
Przypominają, że krajowy rynek mieszkaniowy znacząco różni się od warszawskiego. Chodzi przede wszystkim o ceny. Zaznaczają, że o ile w stolicy chętnych do zakupu mieszkań w cenie do 100 000 czy nawet 150 000 zł znalazłoby się wielu, o tyle dużym kłopotem byłoby znalezienie ofert mieszczących się w takim pułapie cenowym. Tymczasem poza Warszawą, takie oferty stanowią znaczną część podaży.
Drugą liczną grupę wśród poszukujących mieszkań stanowią osoby, które na cel ten mogą przeznaczyć ponad 150 000 zł, ale nie więcej niż 200 000. Trzecia grupa to ci, którzy za mieszkanie skłonni są zapłacić maksymalnie 250 tysięcy.
Jesienią skłonnych wydać na zakup mieszkania ponad pół miliona złotych było blisko 13 procent klientów.
Przeszło połowa osób szukających ofert jesienią zainteresowana była lokalami mierzącymi ponad 50 metrów kwadratowych. Reszta kawalerkami, albo mieszkaniami o powierzchni od 40 do 50 metrów kwadratowych.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
mc