Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 06.12.2013

Pięć koni to jedno miejsce pracy dla człowieka

W Poznaniu rozpoczęła się Cavaliada – Międzynarodowe zawody w skokach przez przeszkody. Są to nie tylko pokazy, wykłady i targi ale spore pieniądze. Okazuje się, że obowiązki związane z hodowlą i wykorzystaniem 4-5 koni dają prace jednemu człowiekowi.
Pięć koni to jedno miejsce pracy dla człowiekaGlowimages.com
Posłuchaj
  • Red. Hanna Uszyńska rozmawia z Andrzejem Stasiowskim z Polskiego Związku Jeździeckiego./Polskie Radio/

Pula nagród, jak na warunki polskie, jest bardzo duża, bo wynosi 450 tys. zł. Cavaliada to różnego typu pokazy koni i tego, co jest z nimi związane. - Pokazujemy konie 9 najpopularniejszych w Polsce ras, prezentujemy też zawody, które są związane z końmi, czyli kowal podkuwacz, lekarz. Są też takie, jak psycholog, masażysta koni – mówi Andrzej Stasiowski z Polskiego Związku Jeździeckiego.

Na koniach można dobrze zarobić

Jest to swego rodzaju przemysł konny, czyli wszystko co jest związane z koniem. Począwszy od profesji, które zajmują się hodowlą, utrzymywanie i chowem koni poprzez zawody, które wytwarzają różne dobra potrzebne do użytkowania koni.

4-5 koni daje jedno miejsce pracy człowiekowi

Jest to biznes dochodowy. Są kraje, w których dzięki rozwojowi tego przemysłu konnego czy jeździeckiego, są nowe miejsca pracy i pieniądze. – Potęgami w tej dziedzinie są Niemcy, ale też Francja, Holandia i Wielka Brytania. W samych Niemczech jest ponad 1,2 mln koni, i zarejestrowanych ponad 1 mln jeźdźców  – podkreśla Andrzej Stasiowski z PZJ.  Z badań wynika, że 4 – 5 koni daje 1 miejsce pracy .

Polacy też powoli wracają do koni

W Polsce jeździectwo uprawia około 300 tys. ludzi. Koni mamy ok. 100 tys. Różnica jest, ale wzrost zamożności powoduje, że to zainteresowanie końmi jest coraz większe, czego przykładem jest Cavaliada. Od paru lat te zawody przyciągają zawodników coraz lepszej klasy i ten dystans, dzielący nas od Europy Zachodniej, która w jeździectwie przoduje, z roku na rok jest coraz mniejszy. W czasie zawodów odbywają się też największe w Polsce targi sprzętu jeździeckiego.

Opr. MB