Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 11.02.2014

Dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne. Sposób na kolejki do lekarzy, czy dyskryminacja pacjentów?

- To świetna propozycja dla bogatych. Można zapytać polityków PO, który z nich stał ostatnio w kolejce do lekarza - mówił w "Debacie dnia" Jedynki Dariusz Joński z SLD.
Dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne. Sposób na kolejki do lekarzy, czy dyskryminacja pacjentów?   Glow Images/East News

Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann zapowiedział, że w marcu zostanie przedstawiony projekt ustawy o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych. Wcześniej, bo na początku stycznia, premier Donald Tusk mówił, że idea dodatkowych ubezpieczeń budzi wątpliwości z samej zasady, choć w intencji mają one doprowadzić m.in. do mniejszych kolejek i lepszego zarządzania pracą lekarzy. Pojawiły się też wątpliwości, czy nie doprowadzą one do segregacji pacjentów.

Projektu dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych będzie bronić PO. Zdaniem Andrzeja Orzechowskiego będą one jednym z wielu środków, które przyczynią do mniejszych kolejek. - Tym elementem, które zwieńczą reformę systemu ochrony zdrowia - powiedział poseł PO.

Dariusz Joński z SLD przekonywał w Jedynce, że PO razem PSL proponują od lat coraz większe obciążenia i szukają  pieniędzy w kieszeniach najuboższych. - Dodatkowe ubezpieczenia nie rozwiążą problemu kolejek. Nie przybędzie od tego lekarzy - stwierdził Joński.

Również zdaniem Ludwika Dorna w projekcie dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych są elementy niesprawiedliwości. Podkreślił też, że z punktu wiedzenia zdrowia pacjentów są one elementem trzeciorzędnym.

Z Dornem zgodził się Tomasz Latos z PiS. - Dodatkowe ubezpieczenia nie poprawią funkcjonowania systemu, nie przybędzie pieniędzy. Spowodują też jeszcze większe nierówności w dostępie do lekarzy - powiedział Latos. Jego zdaniem ten projekt wprowadzi zróżnicowanie chorych i ograniczenie koszyka świadczeń gwarantowanych.

Natomiast zdaniem Pawła Sajaka z Twojego Ruchu,  nie warto rozmawiać o dodatkowych ubezpieczeniach. Trzeba natomiast przejrzeć koszyk świadczeń gwarantowanych. - Wywalmy z niego wszystkie przestarzałe technologie. Przyjrzyjmy się wycenie niektórych usług, są one przesadzone. Pomyślmy o limitach. Dajmy równym dostęp Polakom do świadczeń. Dopiero wtedy możemy rozmawiać o czymś dodatkowym - powiedział Sajak.

Z kolei Dariusz Dziadzio z PSL tłumaczył, że nie zna założeń do ustawy i nie wie jak będzie ona wyglądała. Jego zdaniem dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne ustawią niektórych pacjentów na lepszej pozycji. Udostępnią jednak miejsce pozostałym, którzy czekają w kolejce do lekarza.

Zapraszamy do wysłuchania całej debaty, którą prowadził Przemysław Szubartowicz.

tj

>>>Zapis całej debaty