Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jarosław Krawędkowski 04.08.2014

Ukrycie dochodów może sporo kosztować

– Podatek od dochodów nieujawnionych jest poważną instytucją Prawa Podatkowego Jest to podatek karny nakładany przez organ podatkowy – wyjaśniał Wojciech Piotrowski, doradca podatkowy KPMG w Polsce.
Ukrycie dochodów może sporo kosztowaćsxc.hu/public domain
Posłuchaj
  • Jaka kara może spotkać podatnika z ukrycie swoich dochodów wyjaśnia Wojciech Piotrowski, doradca podatkowy KPMG w Polsce./Dominik Olędzki, PR24/.
Czytaj także

Podatek deklarowany jest zgłaszany  w rozliczeniu PIT. Natomiast podatek od dochodów nieujawnionych nakłada tylko organ podatkowy – po przeprowadzeniu postępowania skarbowego. A kara za nieujawnienie dochodów jest dotkliwa – wynosi aż 75 proc.

Jak fiskus ustala wysokość dochodów nieujawnionych

Dochody nieujawnione ustalane są na podstawie wydatków poniesionych przez podatnika w danym roku. Przykładowo – jeśli zostanie wszczęte postępowanie podatkowe za rok 2007 i okaże się, że w tym roku kupiliśmy np. dom – to fiskus będzie badać, jakie dochody zadeklarowaliśmy w naszych zeznaniach podatkowych przed zakupem nieruchomości.

Do porównywania dochodów z wydatkami jest przeznaczona specjalna aplikacja komputerowa, z której korzysta  administracja skarbowa. –  Aplikacja zestawia wykazane przez nas dochody z wydatkami np. związane zakupem nieruchomości – mówił gość PR24.

Polska szara strefa warta 400 mld zł

Polacy nie ujawniają w zeznaniach wszystkich dochodów. Według danych Banku Światowego szara strefa w Polsce wynosi blisko 400 mld złotych. Ale nieujawnione dochody to również inne, nie zgłoszone w zeznaniu wpływy – np. z działalności przestępczej.

Wyrok trybunału

Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionował samej idei podatku od dochodów nieujawnionych. Problem był jednak fakt, iż definicja zamykała się tylko w jednym zdaniu.

A to według eksperta jest problem  o wiele bardziej skomplikowany. – Wiadomo, co ustawodawca chciał przez ten zapis powiedzieć – ale nie do końca mu się to udało – mówił Piotrowski. Trybunał Konstytucyjny bardzo jasno powiedział, że pomimo, iż mówimy o prawie podatkowym – to instytucja dochodów nieujawnionych ma charakter quazi karny. Formalnie nie jest to element prawa karnego - jest to prawo podatkowe.

W przypadku,  kiedy przepis ma charakter tak mocno sanacyjny i karny – dodatkowo dochodzi do silnej ingerencji w prawo własności podatników - potrzebne są precyzyjne regulacje. Trybunał stwierdził, że to, co ustawodawca wprowadził w przepisach, stanowi zaledwie szkielet regulacji  – a te powinny być o wiele bardziej rozbudowane, precyzyjne i jasne.

– Przepis ten obowiązuje już wiele lat – i jest tak duże nagromadzenie  zawartych w nim niejasnych i nieścisłych pojęć , że na przestrzeni lat, wykształciła się praktyka organów podatkowych ,których styl działania aprobowany był też przez sądy administracyjne – mówił ekspert KPMG.

– W tym momencie doszliśmy do sytuacji, w której te przepisy działały na zasadzie praktyki, a nie na podstawie ustawy – a tak w prawie podatkowym być nie może – mówił gość PR24.

Trybunał Konstytucyjny już zajmował się wcześniej podatkiem od dochodów nieujawnionych. TK zajmował się też wysokością stawki podatkowej od dochodów nieujawnionych – jednak tego zapisu nie zakwestionował.

W ubiegłym roku zapadł wyrok TK dotyczący przepisów o podatku od dochodów nieujawnionych. Dotyczył on okresu do 2006 roku. Po wyroku TK, ustawodawca wprowadził niewielką zmianę, dotyczącą ustalania podstawy opodatkowania.

Zeszłoroczna nowelizacja nie powiodła się

W tym roku TK zajął się ponownie tym samym przepisem – ale już w brzmieniu od 2007 roku, aż do teraz. Zdaniem Trybunału, wyrażenia zawarte w przepisach ustawy o PIT są niejasne i nieprecyzyjne. „Na ich podstawie nie można też jednoznacznie ustalić definicji "przychody ze źródeł nieujawnionych" i "przychody nieznajdujące pokrycia w ujawnionych źródłach" . Zresztą przepis – pomimo niekonstytucyjności – wciąż obowiązuje i tak będzie przez kolejne półtora roku.  Trybunał Konstytucyjny dał ustawodawcy aż 18 miesięcy – czyli najdłuższy możliwy okres na zmianę przepisów.

– Ustawodawca musi teraz wprowadzić cały szereg regulacji – a być może nawet odrębną ustawę, na co wskazał TK, mówił doradca podatkowy.

Dwie wersje przepisu, funkcjonującego od 1998 roku zostały uznane za niekonstytucyjne.

Na tej podstawie, w stosunku do decyzji podatkowych, które dotyczyły lat do 2006 roku można było złożyć wniosek o wznowienie postępowania.

Natomiast w stosunku do decyzji podjętych po 2007 roku, dopiero będzie można złożyć wniosek o wznowienie postępowania. To  dopiero za półtora roku od ogłoszenia wyroku Trybunału. Ale warto już teraz wiedzieć, że na podjęcie takiej decyzji będziemy mieli tylko miesiąc od tej daty.

Dominik Olędzki