Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 11.06.2015

Kredyty hipoteczne: raty będą już tylko rosnąć

Oprocentowanie złotowych kredytów hipotecznych nie będzie już raczej spadało, oceniają analitycy. Ich zdaniem w perspektywie dwóch lat możliwe są dwie – trzy podwyżki stóp procentowych. Taka zmiana może się przełożyć na wzrost zmiany przeciętnego kredytu hipotecznego o kilkadziesiąt złotych miesięcznie.
Posłuchaj
  • O tym, czego możemy się spodziewać, w ciągu najbliższych miesięcy na rynku kredytów mieszkaniowych, mówił w radiowej Jedynce Paweł Majtkowski, główny analityk Centrum Finansów Aviva /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

O tym, czego możemy się spodziewać, w ciągu najbliższych miesięcy na rynku kredytów mieszkaniowych, mówił w radiowej Jedynce Paweł Majtkowski, główny analityk Centrum Finansów Aviva.

- Ci, którzy spłacają kredyty w złotym, są teraz w wyjątkowo dobrej sytuacji, bo ich raty są niskie, oprocentowanie jest niskie, ale to musi się zmienić. Już to widać na horyzoncie. Nasza gospodarka się rozpędza, a to oznacza, że stopy procentowe będą szły w górę, tylko pytanie: kiedy? Już widzimy, że stopa WIBOR, która stanowi podstawę do obliczania oprocentowania kredytów hipotecznych, poszła minimalnie w górę. Pierwszy raz od ponad dwóch lat mamy wzrost. Na razie on jest nieznaczny, ale pokazuje, że rynek finansowy spodziewa się tego, że wysokość stóp procentowych zostanie podniesiona i że oprocentowanie kredytów w złotym też będzie szło do góry – tłumaczy ekspert.

Stopy procentowe w końcu wzrosną

Jeżeli myślimy więc o zaciągnięciu kredytu, to musimy wziąć pod uwagę fakt, że stopy procentowe najprawdopodobniej wzrosną i ten kredyt zdrożeje.

- Dzisiaj jest wyjątkowo dobry moment na to, żeby ten kredyt w złotych brać, ale przeliczajmy sobie, ile by wyniosła rata, gdyby stopy procentowe rosły. Na pewno nie będą to jakieś drakońskie podwyżki, ale ponieważ teraz mamy oprocentowanie rekordowo niskie, to i wystarczy wzrost stóp o jeden – dwa punkty procentowe, żebyśmy to odczuli – mówi Paweł Majtkowski. – Wzrost stóp o dwa punktu procentowe oznacza podwyżkę raty przeciętnego kredytu o kilkaset złotych miesięcznie – dodaje.

Liczą się wszystkie koszty

Wysokość kredytu zależy nie tylko od stóp procentowych NBP, ale również marży banków, ale w ostatnim czasie także nieznacznie wzrosły.

- Marże wzrastają w nieznacznym stopniu, chociaż tu mówimy o średnich marżach. Jeżeli popatrzymy na najlepsze oferty kredytów hipotecznych, to one są trochę lepsze niż jeszcze kilka miesięcy temu. To pokazuje nam, jak ważne jest szukanie najlepszej oferty dla nas i patrzenie na wszystkie koszty kredytu, nie tylko na oprocentowanie, które jest właśnie związane z marżą i wysokością stóp procentowych, ale także chociażby na prowizje czy dodatkowe koszty – podkreśla analityk.

Lepsze oferty dla posiadających wyższy wkład własny

Jak dodaje gość radiowej Jedynki, jeśli mamy wkład własny wynoszący jedną czwartą ceny kupowanego mieszkania czy domu, to możemy znaleźć ofertę kredytu, gdzie najniższa marża teraz to nawet mniej niż jedne punkt procentowy – 0,85, co daje nam oprocentowanie na poziomie 2,5 proc. na rok.

- Jeśli mamy mniej własnych pieniędzy, czyli np. ten minimalny wkład własny wynoszący 10 proc., to najniższa marża wyniesie 1,59 p.p., co daje oprocentowanie na poziomie 3,24 – wylicza Paweł Majtkowski.

To, co zatem najważniejsze przy kredycie, to całkowity jego koszt i na to przede wszystkim powinniśmy zwracać uwagę.

Justyna Golonko, awi