Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Filip Kołodziej 08.07.2015

Pomoc PO dla frankowiczów: przewalutowanie kredytów i podział kosztów. Eksperci oceniają, że to nie wystarczy do rozwiązania problemu

Projekt przewidujący możliwość przewalutowania kredytu hipotecznego wziętego w walucie na złotówki po kursie z dnia przewalutowania przedstawiła w środę PO. Różnica w wartości kredytu ma zostać podzielona między bank i klienta. Chodzi nie tylko o kredyty we frankach ale i w euro. Eksperci widzą zalety ale i wady nowych rozwiązań, PiS twierdzi, że są korzystne dla banków, a KNF uważa, że nie zagrażają stabilności sektora bankowego. Związek Banków Polskich uważa je za bardzo kosztowne dla banków.
Posłuchaj
  • Premier Ewa Kopacz o propozycji dla frankowiczów (IAR)
  • PiS krytykuje założenia projektu PO dotyczącego kredytobiorców. Według Henryka Kowalczyka z PiS-u dzieli on ludzi na lepszych i gorszych./Elżbieta Łukowska, IAR/.
  • Propozycja PO dla kredytobiorców to tylko kolejna, wyborcza obietnica bez przeanalizowania. Tak uważają posłowie SLD. Rzecznik Sojuszu Dariusz Joński zaznaczył, że pomoc uzyskają jedynie wybrani frankowicze a reszta pozostanie bez żadnego wsparcia./ Elżbieta Łukowska, IAR/.
  • Kolejne propozycje pomocy frankowiczom to gra przed wyborami. Tak uważa doradca inwestycyjny z TMS Brokers Sebastian Trojanowski. /Arkadiusz Augustyniak, IAR/.
  • Doradca inwestycyjny z TMS Brokers Sebastian Trojanowski uważa, że propozycja PO dla frankowiczów oznacza zabranie jednym i danie drugim./Arkadiusz Augustyniak, IAR/.
Czytaj także

Projekt związany z restrukturyzacją kredytów wziętych w walutach przedstawili w środę na konferencji prasowej posłowie PO - Krystyna Skowrońska i Jacek Brzezinka. Jeszcze w środę projekt ma trafić do marszałka Sejmu; posłowie PO wyrazili nadzieję, że uda się uchwalić ustawę jeszcze w obecnej kadencji Sejmu.

PO chce pomóc części "frankowiczów". Na przewalutowanie zrzucą się banki i ich klienci

Źr. TVN24/x-news

Mechanizm pomocy przewiduje przewalutowanie i podzielenie się ryzykiem walutowym po połowie - między bankiem i kredytobiorcą

Zgodnie z propozycją wyliczać się będzie różnicę między wartością kredytu po przewalutowaniu, a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w złotych polskich, a nie w walucie. Połowa tej różnicy byłaby umarzana. Poseł Brzezinka ocenił, że proponowane rozwiązanie pozwoli "kredytobiorcom wyjść z pułapki zadłużenia, w jaką wpadli w pewnym sensie, nie do końca ze swojej winy".

Przewalutowanie do 2020 r. i nie dla wszystkich kredytobiorców

Według Skowrońskiej przewalutowanie byłoby możliwe do 30 czerwca 2020 r. Przez rok od jego wprowadzenia, z programu mogłyby skorzystać osoby, których relacja wartości kredytu do wartości zabezpieczenia przekracza 120 proc. (wskaźnik LTV określający wysokość kredytu w stosunku do wartości zabezpieczenia), czyli - jak mówiła Skowrońska - osoby najbardziej zagrożone. W kolejnym roku z tego rozwiązania skorzystać mogłyby osoby, w przypadku których ta relacja mieści się w widełkach 100-120 proc., a w kolejnym roku jest wyższa niż 80 proc.

Skowrońska poinformowała o ustalonych w projekcie warunkach kwalifikujących do skorzystania z proponowanych rozwiązań. Po pierwsze dotyczyłoby to kredytów zaciągniętych na zakup nieruchomości, która jest wykorzystywana przez kredytobiorcę do zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. Kredytobiorca nie może ponadto posiadać innego lokalu mieszkalnego ani domu jednorodzinnego. Kolejnym kryterium jest powierzchnia nieruchomości, która nie może przekraczać 75 m kw. w przypadku lokalu mieszkalnego i 100 m kw. w przypadku domu jednorodzinnego. Warunek ten został wyłączony w stosunku do tych kredytobiorców, którzy na dzień złożenia wniosku o restrukturyzację wychowują troje lub więcej dzieci.

Odpowiadając na jedno z pytań, posłanka PO powiedziała, że z proponowanych rozwiązań nie będą mogły skorzystać osoby, które zamieniły swoje kupione na kredyt mieszkanie na inne lub je sprzedały. "Projekt tego nie przewiduje" - podkreśliła Skowrońska.

Propozycja dla 60 tys. osób, koszt dla banków - 9 mld zł

Politycy PO szacują, że z proponowanych rozwiązań może skorzystać blisko 60 tysięcy osób.

W uzasadnieniu do projektu ustawy stwierdzono, że "portfel kredytów, który przy założeniach ustawy miałby zostać przewalutowany stanowi: 12,2 proc. łącznej ilości kredytów w CHF, tj. 59,2 tys. kredytów; 21,0 proc. łącznej wartości portfela kredytów w CHF, tj. 27,7 mld zł".

"Uwzględnienie portfela pozostałych walut nie wpływa istotnie na wynik oszacowania (0,9 mld zł kredytów mieszkaniowych w EUR, które mogły by spełniać kryteria do przewalutowania)" - czytamy w uzasadnieniu

Skowrońska oceniła, że koszty dla banków wyniosą od 9 do 9,5 mld zł. W uzasadnieniu projektu napisano, że "według analiz własnych banków koszty przewalutowania 20 proc. portfela kredytów w CHF wynoszą ok. 8,9 mld zł".

PiS: to propozycja korzystna dla banków, nie frankowiczów

To wyjście naprzeciw bankom, a nie osobom spłacającym kredyt hipoteczny we frankach - tak propozycję PO, która ma umożliwić przewalutowanie kredytu hipotecznego wziętego w obcej walucie na złotówki, ocenił w środę poseł PiS Henryk Kowalczyk.

Projekt PO zakłada warunki, które będą kwalifikowały do przewalutowania kredytu, m.in. powierzchnia nieruchomości nie może przekraczać 75 m kw. w przypadku lokalu mieszkalnego i 100 m kw. w przypadku domu jednorodzinnego. Ponadto przez pierwszy rok od wprowadzenia programu, mogłyby z niego skorzystać osoby, w przypadku których relacja wartości kredytu do wartości zabezpieczenia przekracza 120 proc.

W ocenie posła PiS kryteria nasuwają wątpliwości, że "to wyjście naprzeciw bankom, pomoc bankom w rozwiązaniu ich problemów". Według niego są one nie do przyjęcia.

Kryterium dotyczące relacji wartości kredytu do wartości zabezpieczenia w ocenie posła PiS "to jest propozycja dla banków, kiedy bank nie jest w stanie odzyskać swoich pieniędzy od kredytobiorcy, bo zabezpieczenie jest daleko wyższe".

Według niego, PO nie dostrzegła problemu tych osób, które spłaciły już dużą część zadłużenia, ale obecnie nadal mają do spłacenia 100 proc. wartości domu czy mieszkania. Pytał też o osoby, które kupiły większe mieszkania i domy, niż te znajdujące się w kryteriach zapisanych w projekcie PO. "Kto buduje dom o powierzchni 100 m kw.? Komu chcemy pomóc?" - mówił poseł PiS.

Kuczyński: propozycja dla niewielu kredytobiorców, nie rozwiązuje problemu kredytów we frankach

Propozycja PO dot. możliwości przewalutowania walutowych kredytów hipotecznych na złotówki jest ograniczona do niewielkiej liczby osób - ocenia główny analityk Xelion Piotr Kuczyński. Jak dodaje, szacowany koszt programu - czyli 9 - 9,5 mld zł - dla banków jest duży.

Eksperci o propozycji ratowania "frankowiczów": Rząd nie może dysponować pieniędzmi banków

Źr. TVN Bioznes i Świat/x-news

Zdaniem przedstawiciela firmy Xelion, propozycja PO nie rozwiązuje też "systemowego" problemu kredytów we frankach szwajcarskich. Według niego przewalutowanie powinno bowiem nastąpić po kursie obecnym, "z jakimś wyrównaniem" związanym z niesłusznie pobranymi kwotami tytułem spreadu.

"Propozycja jest ograniczona do niewielkiej liczby ludzi. Czytałem w propozycji (że ma objąć - PAP) 20 proc. (kredytobiorców - PAP), a słyszałem 60 tys. - a to nie jest 20 proc., tylko 11 proc." - powiedział w rozmowie z PAP ekspert. Platforma szacuje, że z propozycji ustawy o restrukturyzacji portfeli hipotecznych kredytów walutowych będzie mogło skorzystać około 60 tys. osób.

Kuczyński dodał, że szacowany koszt programu - czyli 9 - 9,5 mld zł - dla banków jest duży. "To oznacza 60 proc. rocznego zysku banków" - zwrócił uwagę Kuczyński.

Ponadto - według niego - "dla tych, którzy chcieliby skorzystać z tego rozwiązania, przewalutowanie będzie dosyć drogie i dużo chętnych nie będzie".

KNF: propozycja uczciwa, nie zagraża stabilności banków

Przedstawiony przez PO projekt rozwiązania problemu kredytów frankowych jest uczciwy wobec kredytobiorców złotówkowych, podatników, nie zagraża też stabilności systemu finansowego - ocenił rzecznik KNF Łukasz Dajnowicz. Dodał, że propozycja jest zbliżona do tej przedstawionej przez szefa KNF.

"Projekt jest rozwiązaniem systemowym i dobrowolnym dla kredytobiorców walutowych oraz uczciwym wobec kredytobiorców złotowych i podatników. Dotyczy zasadniczego problemu, czyli narosłego zadłużenia, często przekraczającego wartość nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu pomimo niezakłóconej jego obsługi oraz osób zamieszkujących kredytowaną nieruchomość" - powiedział rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego.

Podkreślił, że "koszty ryzyka kursowego w połowie poniosłyby banki, ale byłoby to rozłożone na lata, więc nie zagrażałoby stabilności systemu finansowego". "Kredytobiorcy zostaliby na przyszłość trwale uwolnieni od ryzyka kursowego" - zaznaczył rzecznik KNF.

Zwrócił przede wszystkim uwagę, że projekt "jest bliski założeniom przedstawionym przez przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka odnośnie restrukturyzacji kredytów frankowych na posiedzeniu sejmowej komisji finansów publicznych w dniu 3 lutego br."

Szef ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz: to propozycje b. kosztowne dla banków

Propozycje PO dla posiadaczy kredytów frankowych mogą być kosztowne dla sektora bankowego i wpłynąć na ograniczenie możliwości finansowania przez ten sektor polskiej gospodarki - komentuje prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.

"Są to propozycje dość kosztowne dla sektora bankowego i to w warunkach, gdy banki są już obciążone dużymi kosztami budowy potencjału Bankowego Funduszu Gwarancyjnego oraz będą musiały budować bardzo intensywnie swoje fundusze własne, jeśli miałyby finansować polską gospodarkę w takim tempie wzrostowym, jakim to się ostatnio działo, czyli około 3-4 wzrostu kredytów rok do roku" - powiedział Pietraszkiewicz w środę PAP.

Dodał, że propozycje Platformy Obywatelskiej są też "dość skomplikowane operacyjnie i organizacyjnie, zarówno dla klientów, jak i dla banków".

Zdaniem prezesa ZBP należałoby rozstrzygnąć, czy kredyty podlegające restrukturyzacji, według pomysłu PO, z góry będą uznawane za niepełnowartościowe, bo wtedy na tego typu kredyty będą musiały być tworzone odpowiednie odpisy. "To byłoby dodatkowe obciążenie sektora bankowego" - zaznaczył Pietraszkiewicz.

W jego opinii zaletą propozycji PO jest z kolei to, że jest adresowana do tej najgorzej sytuowanej grupy posiadaczy kredytów walutowych i że dotyczy kredytów o największym LtV (współczynnik mówiący o stosunku wartości kredytu do wartości zabezpieczenia hipotecznego). Bo bankowcy, przypomina Pietraszkiewicz, też w swoich propozycjach chcieli ukierunkować pomoc na najsłabszą ekonomicznie część kredytobiorców.

Tym niemniej, zdaniem prezesa ZBP, pomysły PO "wymagają jeszcze doprecyzowania". Np. określona powinna być rola NBP w całym procesie. "Wszędzie tam, gdzie dochodzi do przewalutowania na wielką skalę, musi być ustawowe upoważnienie NBP do współdziałania z instytucjami rynkowymi" - powiedział Pietraszkiewicz.

Banki mają też swoje propozycje - chcą pomagać kredyttobiorcom w klopotach

W roku 2015 banki przeznaczą ponad 800 mln zł na pomoc kredytobiorcom mieszkaniowym - poinformowali w środę przedstawiciele Związków Banków Polskich. Ma to być pomoc tylko dla rodzin i osób uboższych, jak i dla tych, którzy dotknięci zostali zdarzeniami losowymi.

- Banki w ramach posiadanych możliwości finansowych i przyzwolenia społecznego pragną w szczególności pomóc rodzinom i osobom uboższym, które nabyły mieszkanie na własne potrzeby oraz osobom dotkniętym zdarzeniami losowymi. Pomoc ta jest systemowym rozwiązaniem, które banki w ramach swojej działalności mogą samodzielnie zaproponować - powiedział prezes Związków Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz na środowej konferencji.

Czytaj więcej
franki szwajcarskie 1200.jpg
Banki wiedzą jak pomóc frankowiczom

Jak dodał, banki zdecydowały się m.in. współfinansować zaproponowany przez przedstawicieli władz Fundusz Wsparcia Restrukturyzacji Kredytów Hipotecznych. Zadeklarowały zasilenie tego funduszu w łącznej wysokości 125 mln zł. Zadaniem tego funduszu będzie wsparcie dla kredytobiorców posiadających kredyty mieszkaniowe w każdej walucie. Przewiduje się, że pomoc udzielana będzie do wysokości 100 proc. raty kapitałowo-odsetkowej w okresie 12 miesięcy, nie więcej niż 1500 zł miesięcznie. Udzielenie wsparcia następować ma w przypadku niekorzystnego zdarzenia losowego u kredytobiorcy, utraty pracy lub choroby i poza szczególnymi przypadkami pomoc będzie mieć charakter zwrotny.

Źródło: TVN24/x-news

UOKiK będzie skuteczniej walczył z nadużciami

Dzięki nowym przepisom UOKiK będzie mógł skuteczniej interweniować w sprawie niedozwolonych, a co za tym idzie, niekorzystnych dla konsumentów zapisów, np. w umowach kredytowych - mówi wiceprezes UOKiK Dorota Karczewska.

Chodzi o nowelę ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, nad którą UOKiK pracuje wraz z Ministerstwem Finansów oraz Ministerstwem Sprawiedliwości. Projekt przewiduje m.in. duże zmiany, jeśli chodzi o ochronę konsumentów przed stosowaniem tzw. klauzul niedozwolonych (abuzywnych), czyli takich, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Problem klauzul niedozwolonych stał się ostatnio głośny m.in. w związku z umowami kredytu hipotecznego denominowanego we frankach szwajcarskich i sprzedażą tzw. polisolokat.

IAR, PAP, fko, jk