Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Borys 07.06.2016

Propozycje ws. kredytów frankowych: cztery warianty "kursu sprawiedliwego"

Zwrot części spreadów, cztery warianty "kursu sprawiedliwego" - do wyboru przez kredytobiorcę, przewalutowanie kredytu po obecnym kursie, a nawet zwrot nieruchomości - takie rozwiązania w ustawie dot. frankowiczów rekomenduje zespół ekspertów Kancelarii Prezydenta.
Posłuchaj
  • Profesor Witold Modzelewski powiedział, że w propozycjach rozwiązań będą jeszcze dopracowane pewne drobiazgi. Zaznaczył, że są to propozycje, które mają zapewnić bezpieczeństwo zarówno dla kredytobiorców, jak i kredytodawców
  • Chodzi o kwoty, które zostały pobrane przez banki w związku ze sprzedażą dewiz kredytobiorcom. Istnieje też konieczność usunięcia z umów klauzul, które przyczyniły się do problemów frankowiczów. Jest też problem okresów, za które kredyty zostały już spłacone na podstawie owych klauzul - zaznaczył profesor Modzelewski
  • Projekt ustawy dotyczącej kredytów walutowych ma obejmować kredyty udzielone od 2000 roku, czyli od momentu, kiedy zaistniały one na naszym rynku. Obecny na konferencji w Pałacu Prezydenckim Mariusz Zając ze Stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu" powiedział, że on z tych propozycji niczego nie zrozumiał
  • O nowych propozycjach dla frankowiczów mówi w Polskim Radiu 24 Jarosław Sadowski, analityk Expandera (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Zespół spotkał się we wtorek na ostatnim posiedzeniu; ustalił "prawie ostateczny kształt" propozycji, które przedstawi Kancelarii Prezydenta.

Projekt zakłada, że "powinno wdrożyć się narzędzia prawne zobowiązujące do zwrotu nadpłaconych kwot przez kredytobiorców z tytułu "spreadów" (np. różnica między kursem kupna i sprzedaży waluty - PAP). Ten zapis dotyczyłby wszystkich kredytobiorców.

Poza tym istniałyby warianty alternatywne, do wyboru przez kredytobiorcę.

Cztery warianty "kursu sprawiedliwego"

Pierwszy wariant opierałby się na koncepcji z "kursem sprawiedliwym", z poprzedniego, styczniowego projektu ustawy prezydenckiej. - Przy czym jako jedno z kryteriów różnicowania kursu można by zastosować DTI kredytobiorcy (wysokość zobowiązania w stosunku do dochodu) - wskazano w komunikacie z prac zespołu przy Kancelarii Prezydenta.

W styczniu prezentujący wtedy projekt prezydencki minister Maciej Łopiński wyjaśniał, że kurs "sprawiedliwy" ma być indywidualnie wyliczany dla każdego kredytobiorcy według specjalnego kalkulatora, zawierającego określony algorytm. Zapisy projektu - tłumaczył - mają obejmować tych, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby i nie obejmowałby wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.

Prof. Jarosław Mielcarek mówił, że w obecnych propozycjach zawarto co najmniej cztery warianty "kursu sprawiedliwego". - Po pierwsze ten początkowy, który jest przedstawiony w kalkulatorze kredytowym kancelarii - poinformował. Drugi wariant to zmodyfikowana wersja pierwszego - przy jego obliczeniu przyjmuje się najpierw spłatę odsetek, a potem kapitału - odwrotnie niż w podstawowej koncepcji.
- Po trzecie, kurs sprawiedliwy wynikający z teorii kursu sprawiedliwego, którą specjalnie napisałem na te potrzeby, kiedy się wgłębiłem w zagadnienie kursu sprawiedliwego. I czwarty rodzaj kursu, którego może nie nazwiemy kursem sprawiedliwym, tylko kursem równowagi wynikającym z hipotezy stóp procentowych. I również wspierające tę czwartą koncepcję - można powiedzieć - pojęcie kredytu równoważnego, czyli tego kredytu, który byłby przeliczony na warunkach cen w momencie udzielenia kredytu. I najprawdopodobniej będzie wybierany taki sposób podejścia do tego zagadnienia - oczywiście to nie jest jeszcze przesądzone - że to kredytobiorca, mając do dyspozycji te cztery możliwości, sam zdecyduje, który rodzaj rozliczeń mu najbardziej odpowiada - powiedział profesor.

Przewalutowanie po obecnym kursie

Alternatywnie do wykorzystania "kursu sprawiedliwego" zespół proponuje przekształcenie niespłaconej kwoty kredytu w typowy dla danego kredytodawcy kredyt "złotowy" (niedenominowany, nieindeksowany albo niewaloryzowany w obcej walucie), w tym zwrot części nadpłaconego kapitału kredytu - wskazano w komunikacie.

Jeden z członków zespołu ekspertów dr Marek Dietl powiedział PAP, że tę drugą opcję można sprowadzić np. do przewalutowania po obecnym kursie i zwrotu tego, czym kredyt różniłby się, gdyby od początku był kredytem złotówkowym.

Zwrot mieszkania

Ponadto, jako trzecia opcja, "możliwy powinien być zwrot mieszkania będącego zabezpieczeniem kredytu, powodujący całkowite wygaśnięcie zobowiązania z tytułu kredytu, przy czym nie należy wykluczać zastosowania tego rozwiązania, biorąc pod uwagę kryterium LtV" (np. gdy wartość kredytu przekracza wartość mieszkania - PAP).

Według komunikatu "zwrot nadpłaconych kwot na rzecz kredytobiorców powinien nastąpić w formie redukcji zadłużenia lub jego rozłożenia w czasie w terminach określonych przez strony umowy".
Z kolei w ramach restrukturyzacji, według jednej z dwóch alternatywnych opcji (kurs "sprawiedliwy" albo zwykła rezygnacja z denominowania kredytu w obcej walucie), "powinno dojść do zawarcia nowej umowy kredytowej na okres ustalony przez jej strony, przy czym nie dłuższy i nie krótszy niż regulowany w ustawie".

Autorzy projektu uznali też, że "konsekwencje po stronie kredytobiorców i kredytodawców nie powinny rodzić dodatkowych zobowiązań finansowych".

Rok na podjęcie decyzji

Kredytobiorca będzie miał rok na podjęcie decyzji dot. kredytu walutowego - poinformował prof. Witold Modzelewski, członek zespołu, który pracował nad projektem tzw. ustawy frankowej. - W tym czasie niech kredytobiorcy przeanalizują wszystkie warianty - podkreślił.
Jak mówił Modzelewski, projekt ustawy dot. kredytów walutowych będzie obejmował kredyty udzielone od 1 stycznia 2000 r., czyli "od momentu, kiedy one zaistniały na naszym rynku", np. do 31 grudnia 2015 r. - Trzeba przedstawić rozwiązania, które będą do wyboru dla samego zainteresowanego i on jest tym ostatecznym sędzią, i to on stworzy z nich pakiet, który może być w danym jego przypadku zastosowany - mówił Modzelewski.

Jak dodał, projekt przewiduje obowiązek, że każdy bank, który udzielił tego rodzaju kredytów, w relatywnie bardzo szybkim terminie ma przedstawić wszystkim potencjalnym kredytobiorcom szczegółową informację. - Czyli po prostu wyjaśnić, na czym polega ustawa i na czym polegają prawa tego podmiotu, czyli ma być instruktaż - wskazał.

Modzelewski dodał, że zespół ekspertów przewiduje też rozporządzenie wykonawcze określające wzór wniosku, który kredytobiorca miałby składać do banku. Przekonywał też, że propozycja zapewnia bezpieczeństwo zarówno dla kredytobiorców, jak i kredytodawców.
Modzelewski podał, że projekt określa metody rozwiązania pięciu istotnych zagadnień związanych z problemem frankowiczów.

- Po pierwsze problem zwrotu tzw. spreadów, czyli kwot, które zostały pobrane przez banki w związku ze sprzedażą dewiz kredytobiorcom. Po drugie jest to tak zwane odwalutowanie  - powiedział. Dodał, że trzecim elementem do rozwiązania jest okres, gdy kredyty były spłacane. - Tu sięgamy do kilku dróg, m.in. inspirując się bardzo ważnym doświadczeniem i propozycją projektu Kancelarii (Prezydenta - PAP) dotyczącą kursu sprawiedliwego - wskazał.

- Po czwarte jest to problem zwrotu lokalu, który był przedmiotem zabezpieczenia i wygaśnięcia zobowiązań z tego tytułu. Po piąte musimy rozwiązać problem skutków o charakterze bilansowym, rachunkowym, ekonomicznym zastosowania metod restrukturyzacji - powiedział.
Jak dodał, w tym ostatnim przypadku zaproponowano szczególne rozwiązania, które były częściowo wzorowane na tym, co było w projekcie prezydenckim, ale także brano pod uwagę "inne doświadczenia". - Najważniejsze jest to, że ustawa zapewnia bezpieczeństwo zarówno dla kredytobiorców, jak i kredytodawców i ostatecznego zamknięcia owego sporu, który niestety ciągle jest - powiedział Modzelewski.

Kuczyński: prawo nie pozwala na oddanie mieszkania z jednoczesnym wygaśnięciem kredytu

Prawo nie pozwala na oddanie mieszkania obciążonego hipoteką z jednoczesnym wygaśnięciem kredytu, a kwota 30 mld zł strat bankowych jest wzięta z powietrza – tak główny analityk Xelion Piotr Kuczyński komentuje propozycje zespołu Kancelarii Prezydenta ws. kredytów frankowych.
Podczas wtorkowej konferencji zespół ekspertów Kancelarii Prezydenta rekomendował rozwiązania ws. tzw. ustawy frankowej.

Jedną z przedstawionych koncepcji ma być możliwość zwrotu mieszkania będącego zabezpieczeniem kredytu i w konsekwencji całkowitym wygaśnięciem pożyczki. Zdaniem Kuczyńskiego takie rozwiązanie koliduje z prawem i jest niezgodne z konstytucją.
- Osobiście bardzo jestem za tym rozwiązaniem, ale na przyszłość. Niestety prawo nie może działać wstecz. To jest niezgodne z konstytucją, prawem - mówił. Według niego w takim przypadku banki będą mogły dochodzić swoich roszczeń w instancjach międzynarodowych.
Jedną z ważniejszych kwestii przedstawionych przez zespół ekspertów prezydenta jest rozłożenie w czasie strat banków. Według analityka ta kwestia nie została do końca wyjaśniona. Kuczyński powiedział, że z jego wiedzy wynika, iż międzynarodowe standardy rachunkowości uniemożliwiają rozłożenie takich obciążeń w czasie.

- Wygląda na to, że zespół ekspertów prezydenta ma projekt prawie gotowy, ale na razie niewiele można o nim powiedzieć – dodał.
- Twórcy tego planu dalej okopują się na zajętych pozycjach podczas pierwszej prezentacji. Mówienie, że będzie to kosztowało 30 miliardów złotych jest niepoważne, bo w tym momencie nikt nie wie, jakie będą koszty – wskazał.

Analityk odniósł się do słów prof. Witolda Modzelewskiego, który stwierdził, że kwota kosztów bankowych wcześniej podawana przez KNF - 60 miliardów zł, była oparta tylko na ankietach. - Przedstawiona przez ekspertów prezydenta kwota strat rzędu 30 miliardów zł to suma wzięta zupełnie z powietrza. Tak naprawdę nie wiadomo, ile ten projekt będzie kosztował – zakończył Kuczyński.  

Pawlicki o propozycjach: zbyt skomplikowane

Zbyt skomplikowane, zagmatwane oraz niejasne prawnie, etycznie i ekonomicznie - tak przedstawione we wtorek przez zespół ekspertów Kancelarii Prezydenta rekomendacje ws. ustawy dot. frankowiczów ocenił Maciej Pawlicki ze Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.
- Już styczniowa propozycja była skomplikowana, ale ta jest jeszcze bardziej skomplikowana. Dlaczego nie możemy uznać tego, czego wszyscy chcemy i tego co, ogłosił wczoraj Rzecznik Finansowy? I prawdziwego rozwiązania szukać tam, gdzie jest największa potrzeba, czyli jak rozłożyć w czasie księgowo to, co banki zaplanowały sobie jako zyski - powiedział PAP Pawlicki

PAP, abo