Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Dydliński 18.10.2021

"Podaż nie nadąża za popytem". Eksperci o przyczynach wyższej inflacji

Sytuacja stale rosnącej inflacji, zbliżającej się do 6 procent, zaczyna być niepokojąca. Coraz więcej wskazuje na to, że na początku przyszłego roku zobaczymy 7-proc. wzrost cen. RPP ma instrumenty, żeby temu przeciwdziałać, ale przyniesie to skutki dopiero po pewnym czasie. Odczuwamy efekty szybkiego wychodzenia z kryzysu związanego z pandemią COVID-19, gdy podaż nie sprostała popytowi - mówili goście audycji "Rządów Pieniądza": Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego​ i Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Posłuchaj
22:27 PR24_AAC 2021_10_18-09-06-27.mp3 "Podaż nie nadąża za popytem". Eksperci o przyczynach wyższej inflacji (Polskie Radio 24)

Według szybkiego szacunku GUS w sprawie cen towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu 2021 r. inflacja to już 5,9 proc. rok do roku. Ceny usług wzrosły o 6,6 proc., a towarów o 5,6 proc. Miesiąc do miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,7 proc., w tym usług – o 0,8 proc. i towarów o 0,6 proc.

- Perspektywy na dziś są niepokojące z punktu widzenia konsumentów. Spodziewamy się bowiem, że wzrost inflacji będzie się utrzymywał w kolejnych miesiącach. Przyczyn jest wiele, ale najkrócej to efekt szoku podażowego, z którym mamy do czynienia od kilkunastu tygodni na rynkach światowych. Są one związane z surowcami, energetyką, częściami, których brakuje, jak np. mikrochipy wpływające chociażby na sektor motoryzacyjny. Jest to też szok podażowy na rynkach pracy. Wszystko przenosi się na wzrost kosztów produkcji, niedostępność towarów, a na koniec na wyższe ceny, które płacą konsumenci. Niestety, ta spirala zaczyna się nakręcać – mówił Andrzej Kubisiak.

shutt bloki mieszkania 1200.jpg
Eksperci: kolejne podwyżki stóp mogą powstrzymać wzrost cen mieszkań

Wskazał na problem z gazem, którego brakuje w magazynach państw Europy Zachodniej. To wywołuje wzrost jego cen, a następnie przekłada się np. na ceny nawozów, a to na ceny żywności.

- Gdy dołożymy do tego presję inflacyjną i tzw. efekt drugiej rundy, to są to czynniki, które RPP musi zebrać i analizować na potrzeby decyzji co do dalszych podwyżek stóp procentowych. One są spodziewane, aby zdławić inflację w 2022 r., bo krótkoterminowo dzisiejsze decyzje RPP na pewno nie będą działać – zaznaczył Andrzej Kubisiak.

Stopy ponownie pójdą w górę?

W jego opinii kolejna podwyżka stóp procentowych będzie miała miejsce jeszcze w tym roku.

- Niestety prognozy mówią już o cyfrze 7 na początku 2022 r., jeśli chodzi o inflację. Rosnące ceny paliw, energii momentalnie znajdują odzwierciedlenie w cennikach produktów. Nie spodziewałbym się teraz symptomów pozytywnych, bo inflacja będzie rosła. Oczywiście kluczowa jest reakcja RPP. Myślę, że podejmie jeszcze w tym roku decyzję co do podwyżki stóp procentowych – ocenił Arkadiusz Pączka.

Dodał, że rząd może wpłynąć na cenę paliwa poprzez obniżkę akcyzy, ale ocenił, że jest to teraz mało prawdopodobnie, bo rząd nie chce aż tak bardzo regulować cen, które są pochodną wielu czynników.

- Nie miałoby to zresztą wielkiego wpływu na ceny paliw. Rząd ma pewne instrumenty, ale nie takie, żeby w dużym stopniu obniżyć ceny produktów – uznał Arkadiusz Pączka.

Za istotne uznał to, jak zachowają się w najbliższych miesiącach konsumenci, bo listopad i grudzień są bardzo istotne dla sprzedawców towarów, a inflacja może zakupy części dóbr hamować, choć na razie jeszcze tego nie widać.

PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md