Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Krzysztof Rzyman 07.08.2012

Bierzesz kredyt na wakacje? Uważaj!

Unikajmy pożyczek z parabanków - radzi ekspert. A decydując się na kredyt w banku zawsze porównujmy oferty.
Bierzesz kredyt na wakacje? Uważajsxc.hu/cc

Osoby, które dopiero planują wakacyjne wyjazdy powinno dobrze zastanowić się nad sposobem sfinansowania urlopu. O ile oczywiście ktoś nie zdążył odłożyć pieniędzy. Możliwości jest kilka. Po pierwsze kredyt. - Ale jeśli korzystamy z tej formy, to powinniśmy się zadłużać maksymalnie na rok. Bo w przyszłym roku kredyt na wakacje znowu może być potrzebny - przestrzega gość Jedynki Paweł Majtkowski z firmy doradczej Expander.

Banki mocno promują kredyty gotówkowe - mówi ekspert. - W różnych bankach koszt takiego kredytu może być bardzo zróżnicowany. Od oprocentowania na poziomie 9,9% i bez prowizji, po stawkę powyżej 20%. I chodzi o oprocentowanie nominalne - tłumaczy. Dlatego warto przejrzeć kilka ofert, a nie decydować się na pierwszy produkt, o którym usłyszymy.

Kredyty oferują także same biura podróży i są to oferty tzw. "raty 0%". Ale nawet w takim przypadku warto sprawdzić, co oferuje konkurencja - zauważa Paweł Majtkowski. Często także, za szybciej udzielony kredyt trzeba zapłacić więcej.

Inne rozwiązanie to płatność kartą kredytową. Jej zaletą jest tzw. "grace period", czyli okres bezodsetkowy. W taki sposób można skorzystać z nawet kilkudziesięciu dni darmowego kredytu. - Ale to jest jedna strona karty kredytowej. Bo jeśli będziemy musieli zapłacić odsetki, to będą one wysokie - mówi ekspert. Maksymalne nominalne oprocentowanie kart to 25 %. I wiele banków właśnie taką, czy zbliżoną wartość wpisuje w tabelach opłat i prowizji.

Niezaprzeczalną zaletą płacenia plastikowym pieniądzem jest usługa "chargeback", czyli obciążenie zwrotne. Wtedy jesteśmy bezpieczniejsi. Gdyby biuro podróży, czy linia lotnicza upadła będziemy mieli możliwość odzyskania pieniędzy.

Za wakacyjny wyjazd można zapłacić również korzystając z limitu w rachunku bieżącym. Oprocentowanie w takim przypadku jest zwykle niższe, niż w przypadku kart kredytowych, czy kredytów gotówkowych. - Przeciętnie jest to ok. 15%. Do tego doliczana jest co rok prowizja w wysokości mniej więcej 2 %. - wylicza gość Jedynki. - To jest produkt dla osób, które są w stanie się zdyscyplinować, jeżeli chodzi o spłatę - dodaje.

Paweł Majtkowski radzi unikać pożyczek oferowanych przez parabanki. - To są produkty najczęściej dużo wyżej oprocentowane, niż kredyty w bankach. Moja rada dla słuchaczy: w pierwszej kolejności idźmy do banku. I to nie do jednego - mówi Paweł Majtkowski.

Klienci banków, którzy już są zadłużeni, mogą skorzystać z wakacji kredytowych. - To jest sposób na pewien oddech w spłacie kredytu hipotecznego. W większości banków można spróbować wnioskować o takie wakacje. Czasem ma to charakter automatyczny, czasem potrzebna jest zgoda. Zwykle spłacanie rat można zawiesić na miesiąc - wyjaśnia ekspert.

Rozmawiała Sylwia Zadrożna.