Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Andrzej Szozda 22.03.2013

Jak się liczy zdolność kredytową?

Banki nie dają kredytów na ładne oczy. Sprawdzają najpierw, czy klient będzie w stanie spłacać zaciągnięty dług. Do tego celu wyliczają zdolność kredytową.
Jak się liczy zdolność kredytową?Glow Images/East News

Bank licząc zdolność kredytową wyznacza maksymalny poziom kredytu, jaki możemy zaciągnąć. Do tego celu przede wszystkim sprawdzi nasze dochody. Im więcej zarabiamy, tym większy kredyt dostaniemy, ale liczą się również wydatki. Bank uwzględni więc raty innych kredytów, które spłacamy. Weźmie też pod uwagę koszty utrzymania, znaczenie będzie więc miała liczba osób w naszym gospodarstwie domowym. Jeśli mamy samochód, bank doliczy koszty, które wiążą się z jego użytkowaniem. Nie bez znaczenia jest również nasza kredytowa przeszłość. Jeśli wcześniej mieliśmy inne kredyty i regularnie je spłacaliśmy, to zostanie to uwzględnione na naszą korzyść. Jednak w przypadku wcześniejszych problemów ze spłatą kredytów, bank będzie ostrożniejszy i może dać nam gorsze warunki kredytu, a co za tym idzie pożyczyć mniejszą kwotę. Jeśli nasze kredytowe przewinienia były naprawdę duże, może nam odmówić kredytu.

Zasady liczenia zdolności kredytowej nie zależą tylko od samego banku. Wpływ na nie mają również zalecenia instytucji pilnującej bezpieczeństwa na bankowym rynku czyli Komisji Nadzoru Finansowego. Wydaje ona rekomendacje, które banki muszą uwzględniać udzielając kredytów.  Jedną z nich jest rekomendacja T, według której wydatki na obsługę kredytów dla osób zarabiających maksymalnie średnią krajową nie mogą przekroczyć 50 proc. ich dochodów. Ten limit jest nieco większy i wynosi 65 proc., dla osób, które zarabiają więcej niż przeciętne wynagrodzenie. Jeszcze większe obostrzenia dotyczą kredytów walutowych. Wydana przez KNF rekomendacja S mówi, że poziom wydatków na obsługę takich kredytów nie może przekroczyć 42 proc. dochodów kredytobiorcy.

Na szczęście kredytobiorcy mają też możliwości poprawy swojej zdolności kredytowej.  Wystarczy pozbyć się kart kredytowych, czy limitów w koncie osobistym. Nawet jeśli nie wykorzystujemy tych kredytów, bank uwzględnia je licząc zdolność. Kolejny sposób to dołączenie do kredytu kogoś z rodziny. Bank weźmie pod uwagę również dochody tej osoby, a to przełoży się na poprawę zdolności. Kredytobiorca, który zostanie odprawiony z kwitkiem, może jeszcze sprawdzić konkurencję. Banki różnią się dość mocno zasadami wyliczania zdolności kredytowej i można poszukać bardziej liberalnego, który będzie chętny pożyczyć większą kwotę.

Mateusz Ostrowski

Program "Finanse Dla Ludzi" jest dofinansowany ze środków Narodowego Banku Polskiego.